Connect with us

Życie

Teściowie wygonili i moją córkę, i swojego syna

Moja córka mieszka w innym mieście. Po ślubie przeprowadziła się do teściów. Fakt, jej mąż miał tam dobrą pracę i nie chciał się wyprowadzać. No więc córka zamieszkała z jego rodzicami.

Na początku dobrze ją przyjęli. Nic nie kazali robić, miała odpoczywać. Czuła się jak mile widziany gość.

Ale podejście teściowej zaczęło się zmieniać. To poprosiła, żeby coś zrobiła, a to, żeby pomogła, a to żeby coś zmieniła. Oczywiście moja Zosia nigdy nie odmówiła. Zawsze miała dobry charakter.

No więc wszyscy zaczęli wchodzić jej na głowę.

Teściowa nieustannie przydzielała zadania. Dziewczyna nie miała czasu, żeby skończyć poprzednie. Matka za to mogła odpoczywać. I ciągle narzekała na swoje zdrowie.

Córka nie chciała skarżyć się mężowi. Cały czas usługiwała kochanej mamusi. Nie miała innego wyjścia. Zdarzyła się jednak sytuacja, która wszystko zmieniła.

Córka dowiedziała się, że jest w ciąży. A teściowa, jakby ją coś opętało, coraz więcej jej kazała robić. Zosia raz aż się źle poczuła.

Wtedy postanowiła porozmawiać z mężem. Nie po to, żeby narzekać, tylko żeby porozmawiał ze swoją matką. Ponieważ nie mogło tak dalej być. Ona nie jest żadną służącą.

Teściowa, jak tylko usłyszała uwagę syna, natychmiast wywołała taką awanturę, że aż gołębie z dachu uciekły. Powiedziała, że jak się coś nie podoba, to mogą się wyprowadzić.

No i niedawno wprowadzili się do mnie. Dobrze ze sobą żyjemy. Nie tylko opiekuję się moją córką, zięcia też traktuję jak rodzonego syna.

Czego nie można powiedzieć o teściach. Oni ciągle wyśmiewali się z mojej córki.

A zięć znalazł tu jeszcze lepszą pracę, szukają własnego mieszkania. Córka niedługo urodzi. Wszyscy czekamy na maleństwo.

Trending