Connect with us

Dzieci

Rozwiedziona i z dzieckiem postanowiłam zbudować związek z takim samym mężczyzną.

Kiedy poznałam Damiana, wiedziałam, że jest rozwiedziony i ma dziecko z poprzedniego małżeństwa. W zasadzie w tamtym czasie byłam w takiej samej sytuacji i wychowałam moją córkę.

Kiedy moja mama dowiedziała się o moim nowym związku, z jakiegoś powodu była przekonana, że ​​to ja byłam przyczyną rozwodu Damiana.

Jednak historia wyglądała zupełnie inaczej – rozstał się z żoną na długo przed tym, zanim się ze mną związał. A powodem ich rozwodu nie była czyjaś zdrada, tylko po prostu niezgodność charakterów. Zresztą po rozwodzie udało im się zachować normalne kontakty i wspólnie brać udział w wychowaniu dziecka. Czego nie można powiedzieć o moim poprzednim związku.

Z byłym mężem pobraliśmy się, kiedy byliśmy młodzi i głupi. Nie mieliśmy nic, ale zdecydowaliśmy się na dziecko. Jednak zamiast utrzymywać rodzinę, mój były postanowił nie zmieniać nic w swoim życiu i nadal najchętniej spędzał czas z kolegami. Moja córka i ja byłyśmy dla niego na drugim miejscu, więc po dwóch latach takiego życia postanowiłam to zakończyć i wystąpiłam o rozwód.

Od tego czasu nie było mi łatwo – musiałam sama zajmować się córką, utrzymać nas obie i wrócić do normalnego życia. Na szczęście moja mama bardzo mi pomagała i dzięki niej było mi trochę łatwiej.

Kiedy dowiedziała się, że znowu spotykam się z jakimś mężczyzną, podeszła do tego bardzo nieufnie. A fakt, że jest rozwiedziony i ma dziecko, całkowicie przekonał matkę, że jest złym człowiekiem. Chociaż to zupełnie nie tak.

Pomimo sprzeciwów mojej mamy, nasz związek z Damianem robił się coraz poważniejszy i zaczynaliśmy myśleć o ślubie. Nie bałam się o to, że nie zaprzyjaźni się z moją córką, bo od pierwszego dnia znajomości miała z nim lepszy kontakt niż z własnym ojcem. Bardziej martwiłam się o to, jak przyjmie mnie jego syn, bo mimo, że spotykaliśmy się od dawna, jeszcze go nie poznałam.

Jak się później okazało, obawiałam się nie bez powodu. Od pierwszych chwil Marcel mnie nie polubił i nawet nie zamierzał ze mną rozmawiać. Nawet kiedy próbowaliśmy to załagodzić i przedstawić go mojej córce, było tylko gorzej. Chłopak powiedział mi wprost, że jego ojciec będzie tylko z jego matką, a ja jestem nikim. To mnie zabolało, ale starałam się wczuć w jego sytuację i nie wywierać na niego presji. Pomyślałam, że to Damian powinien porozmawiać z synem i jakoś go przekonać.

I chociaż taka rozmowa się odbyła, to nie przyniosła żadnego efektu. Teraz chłopiec zaczął jeszcze ignorować ojca i unikać spotkań z nim. Miałam nadzieję, że z czasem wszystko jakoś się ułoży i będziemy mieli poprawne kontakty, ale było tylko gorzej. Przy tym wszystkim Damian zaczął się ode mnie oddalać i nic nie mogłam na to poradzić.

Teraz, kiedy już minęło kilka miesięcy, nasz związek jakoś przyhamował. Sama jestem matką, więc myślę, że czas rozwiązać ten problem i chyba jednak się rozstać. Nie chcę, żeby ten mały chłopiec nie miał ojca albo miał do mnie jakieś pretensje. Łatwiej zostawić wszystko tak jak było i żyć dalej.

A co wy byście zrobili w mojej sytuacji?

Trending