Dzieci
Rodzicielska miłość to wyjątkowa miłość.
– Nakarm je szybko, niech w końcu przestanie płakać! A najlepiej zabierz do innego pokoju, abym nie widział ani nie słyszał tego ciągłego krzyku. To dziecko działa mi na nerwy!
– Tomek, weź małą na ręce. To twoja córeczka – powiedziała cicho pani Maria.
– Nie, nie mogę nawet na nią patrzeć, z tym dzieckiem są tylko problemy.
Tomek wyszedł z domu trzaskając drzwiami.
Kobieta spojrzała smutno i szybko poszła, żeby uspokoić dziecko, które cały czas płakało.
Tomek do 35 roku życia pozostawał zagorzałym kawalerem. Ale w pewnym momencie spotkał niesamowitą dziewczyną Ewę i całkowicie stracił głowę. Była po prostu wspaniała, ideał kobiety. Tomek wydawał się być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. A kiedy Ewa poinformowała go o ciąży, Tomek był w siódmym niebie.
Ewa nie wyglądała na zbyt szczęśliwą. Ciągle płakała. Tomek tłumaczył jej złe nastroje burzą hormonalną i wspierał Ewę jak tylko mógł.
Pewnego dnia, po powrocie z pracy, Tomek nie zastał Ewy w domu. Najpierw myślał, że po prostu wyszła ze znajomymi albo pojechała odwiedzić rodziców. Ale, gdy nie odbierała telefonu, Tomek zaczął się martwić.
Następnego dnia zaczął jej szukać, jednak bezskutecznie. Ewa jakby rozpłynęła się w powietrzu. Nikt jej nie widział i nie miał żadnych informacji, które mogłyby pomóc.
Znajomi i przyjaciele różnie reagowali na informację o zaginięciu Ewy. Niektórzy go wspierali, a niektórzy zupełnie się od niego odwrócili. Minęło pół roku. Pewnego słonecznego ranka mężczyzna obudził się wcześniej niż zwykle i jak zawsze, przygotowywał poranną kawę. Nagle jego uwagę przyciągnął dźwięk przypominający płacz dziecka. Tomek otworzył drzwi i zobaczył kosz z niemowlęciem. To była mała dziewczynka.
Tomek nie spodziewał się takiego widoku, stał zdezorientowany. Na ratunek przyszła starsza sąsiadka, pani Maria, która również usłyszała krzyk dziecka.
– Co to za słodkie dziecko! Cudowna dziewczynka – powtarzała kobieta, wnosząc kosz z dzieckiem do mieszkania Tomka.
Obok dziecka leżał list od Ewy.
„Wybacz mi, jeśli tylko możesz! Bardzo Cię kochałam! Ale to dziecko zniszczyło wszystko, przekreśliło moją karierę i plany na życie. Nie chcę się dla niej poświęcać, nie potrzebuję jej. Zabierz ją, jeśli możesz i wybacz mi…”.
Pierwszym odruchem Tomka, było jak najszybsze pozbycie się tego nieznośnego „problemu”, który cały czas płakał i przypominał o złamanym sercu.
Sąsiadka domyśliła się co Tomek zamierzał zrobić.
– Nie oddawaj jej, to twoja córka. Wyobraź sobie, jak potoczy się jej życie, gdy trafi do domu dziecka. Możesz ją wychować i mieć bliską osobę, która będzie cię kochać i da ci wiele radości.
Tomek nie słuchał, postanowił już, musi pozbyć się dziecka. Chciał zapomnieć o tym wszystkim.
Wieczór minął szybko. Tomek utopił swoje smutki w alkoholu i zasnął na kanapie w salonie. Gdy obudził się rano, zerwał się nagle przerażony.
– Co ja zrobiłem!
Natychmiast pojechał do domu dziecka.
– Gdzie jest moja córka? Zabieram ją natychmiast, słyszycie?
Starsza kobieta uśmiechnęła się tylko spokojnie.
– Usiądź, proszę, uspokój się, napij się wody. Z Twoim dzieckiem wszystko jest dobrze. Zaraz ją przyniosą, nie martw się.
Jego córka była niesamowita, z szeroko otwartymi niebieskimi oczami i blond lokami. Tomek poczuł, że robi mu się ciepło na sercu. Wziął dziewczynkę w ramiona i zdał sobie sprawę, że nigdy nikomu jej nie odda.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech