Connect with us

Dzieci

Ojcu zabrakło minuty, żeby dobiec do dziecka

To była wczesna jesień. Dzień był słoneczny. Wyszliśmy z synem na podwórko, gdzie bawiły się inne dzieci. W pobliżu mieliśmy park z tyrolką. Pozwalałem Dawidowi się tam bawić, dopóki miałem go na widoku. Przychodził tam też mój kolega z córką. Była koleżanką Dawida z klasy.

Siedzieliśmy na ławce z Tomkiem, ojcem Niny, podczas gdy dzieci bawiły się na tyrolce. Rozmawialiśmy sobie o dzieciach i pracy. Żartowaliśmy, że nasze dzieci byłyby dobraną parą i kiedyś się pobawimy na ich weselu. Do głowy nam nawet nie przyszło, że może się zdarzyć coś złego.

Zacząłem opowiadać Tomkowi, że planuję założyć własną firmę. Wesołe miasteczko dla dzieci. Nie za duże, ale od czegoś trzeba zacząć. Chciał być moim wspólnikiem, więc omawialiśmy szczegóły.

Zrobiło się już późno. Zawołaliśmy do dzieci, żeby skończyły zabawę i przyszły do ​​nas. Ale w ogóle im się nie spieszyło. Nie zwracały na nas żadnej uwagi. Zabawa toczyła się pełną parą. Dawid nie reagował na moje prośby, więc chciałem do niego podejść, a wtedy usłyszałem dziecięcy krzyk, który prawie złamał mi serce.

Nie wiedziałem, co się stało…

Kiedy podbiegłem, zobaczyłem, że Dawid leży przy drzewie, a Nina stoi obok niego i woła o pomoc. Jego noga wyglądała jak z gumy. Z góry wystawała biała kość. A syn krzyczał tak głośno, że wszystkie dzieci z okolicy przybiegły i zaczęły na to wszystko patrzeć. Dobrze, że Tomek je przegonił.

Natychmiast wezwałem karetkę i pojechaliśmy do szpitala. W tamtej chwili nic nie rozumiałem, chciałem tylko, żeby syn poczuł się lepiej, żeby ból minął i nie męczył mojego dziecka.

To było otwarte złamanie lewego uda. Dawida skierowano na operację. Lekarze powiedzieli, że rehabilitacja będzie długa i trudna.

Dowiedziałem się później, że podczas zabawy Dawida popchnął jeden z chłopców, który się z nimi bawił.

Nie szukałem winnego. Czy to ten chłopiec, czy to wina mojego syna, czy nieszczęśliwie upadł, czy może nie zabrałem go w porę do domu. Ale sumienie nie daje mi spokoju. Wciąż myślę, że zabrałem go za późno. Gdybym wziął go minutę wcześniej, to by się nie wydarzyło.

Czasami przypominam sobie tę sytuację. Jak byłem małym chłopcem i nie posłuchałem swojego taty. Bo po operacji wszystko nie kończyło się tak dobrze. Teraz wciąż mam trudności z poruszaniem się i utykam na lewą nogę.

Trending