Connect with us

Życie

O dziwo, Artur się zgodził. Dostał lepszą pracę i zaczęliśmy wynajmować mieszkanie bez pomocy jego rodziców.

Mój mąż Artur ma jeszcze młodszego brata, Marcina. Od samego początku rodzice starali się dać chłopcom wszystko – od zabawek i ubrań po korepetytorów i nauczycieli muzyki. Teściowie wcale nie są bogaci, ale dla dzieci byli gotowi wiele poświęcić. Teść pracował na dwóch etatach i prawie nigdy nie było go w domu. Matka mojego męża, choć to delikatna kobieta, poszła do pracy na miejscowy bazar i nie szczędziła swojego zdrowia. Handlowała różnymi drobiazgami, takimi jak skarpetki i zapałki.

Rodzice męża prowadzili również gospodarstwo na wsi i jeździli tam w każdy weekend, żeby zebrać warzywa i trochę zaoszczędzić.

Kiedy poznałam mojego męża, w pierwszej chwili pomyślałam, że jest synem jednego z lokalnych biznesmenów – drogo ubrany, w luksusowym samochodzie. Ale kiedy lepiej poznałam jego historię, uznałam, że taki stan rzeczy jest nie do przyjęcia.

– Jeżeli chcesz, żebym była twoją żoną, – powiedziałam Arturowi, kiedy zaproponował mi małżeństwo, – to musisz coś osiągnąć sam, a nie siedzieć na karku rodzicom. Taki jest mój warunek.

I, o dziwo, Artur się zgodził. Dostał lepszą pracę i zaczęliśmy wynajmować mieszkanie bez pomocy jego rodziców.

Na początku teściowa miała do mnie pretensje, że nie zgodziłam się na to, żeby pomagali finansowo dorosłemu synowi.

– Będziesz miała dzieci, to zrozumiesz! – powiedziała.

– Możliwe… – odpowiedziałam.

Ale z biegiem lat wszyscy przyzwyczaili się do tego, że Artur i ja jesteśmy samodzielni i utrzymujemy się sami. Ale Marcin – brat mojego męża, wręcz przeciwnie, wykorzystywał tę sytuację.

Zdając sobie sprawę, że rodzice nie pomagają już starszemu bratu, ale nadal pracują i zarabiają, zdecydował, że teraz może ich „doić” do oporu. Namówił ich więc, żeby kupili mu mieszkanie i zapłacili za remont. Później, dzięki oszczędnościom rodziców, Marcin miał jeszcze drogi samochód i sprzęt AGD.

W tym czasie Marcin ożenił się, a jego żona Andżelika też nie miała nic przeciwko temu, żeby przyjmować pomoc od teściów.

– A co? – mówiła do mnie. – Oni sami chcą nam pomagać.

– Ale to są starsi ludzie, – próbowałam jej tłumaczyć. – Możecie obejść się bez ich pomocy!

– Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy! – odgryzła się Andżelika i uznałam, że chyba naprawdę lepiej się nie wtrącać. W końcu sami to wreszcie zrozumieją.

A kiedy teściowie dowiedzieli się, że Andźelika jest w ciąży, matka mojego męża poszła znowu do pracy, bo ktoś musiał przecież zadbać o jej przyszłego wnuka!

Potem zaczęli spłacać kredyt Marka i Andżeliki na większe mieszkanie, bo w tym, wyobraźcie sobie, synowej z dzieckiem było za ciasno.

Minęło prawie dziesięć lat. Teściowa przychodzi do mnie raz i mówi:

– Mam dosyć tej harówki przez całe życie, już wystarczy!

– A co tak cię nagle wyleczyło? – mówię. – Sama przecież tego chciałaś!

– Wiem, wiem… – zamyśliła się moja teściowa – Ale dla Andżeliki to i tak za mało. Odkąd weszła do naszej rodziny, to ja już w ogóle nie odpoczywam – ciągle czegoś chce…

– A jak ja mogę ci pomóc?

– Och, córeczko, – teściowa otarła oczy rąbkiem chusteczki. – Mój mąż i ja nie jesteśmy już młodzi. Z dnia na dzień w życie wkrada się szara starość. Wkrótce pójdziemy już na tamten świat. A Andżelika nie chce się nami opiekować – widzę to. Może ty i Artur wzięlibyście nas do siebie?

Nawet nie wiem, jak to teraz zrobić, żeby było dobrze. Z jednej strony sama nigdy nie chciałam pomocy od teściów, żebym nie musiała im być nic winna. Ale rozumiem też, że to są rodzice mojego męża – grzech się nimi nie zająć. Z drugiej strony, dlaczego teściowa nie pójdzie do drugiej synowej, która cały czas żyje z ich pieniędzy i nie zmusi jej do spłacenia „długu” wobec rodziców męża, którzy pomagali im przez całe życie ?

Co radzicie mi zrobić w tej sytuacji?

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewięć − jeden =

Ciekawostki5 dni ago

Mam zapłacić za to, że siostrzeniec u mnie mieszkał?

Historie4 tygodnie ago

Pewnego dnia, kiedy już miałam kłaść dzieci spać, ktoś zapukał do drzwi. Przestraszyłam się, bo nie spodziewałam się nikogo o tej porze

Ciekawostki5 dni ago

Córka Przemka wychodzi za mąż. Wszyscy krewni, przyjaciele i sąsiedzi bardzo szybko dowiedzieli się o dobrej nowinie. Codziennie ktoś pyta Przemka, kiedy ślub i co dać nowożeńcom, ale on unika tych rozmów, bo wstydzi się przyznać, że on i jego żona nie zostali zaproszeni na uroczystość

Rodzina4 tygodnie ago

Kiedy zadzwoniła do mnie moja była żona, zrozumiałem, że musiało się wydarzyć coś złego. Nie mieszkamy razem od dawna i rozmawiamy ze sobą tylko wtedy, kiedy jest jakaś pilna potrzeba. Poinformowała, że ​zmarł ​jej ojciec. Po tygodniu Aneta znów się ze mną skontaktowała. Okazało się, że teść zapisał mi w spadku swój samochód. Z tego powodu była żona zaczęła odnosić się do mnie jeszcze gorzej.

Historie4 tygodnie ago

Zadzwoniłem do syna z nadzieją, że weźmie mnie do siebie. Ale on nie był zachwycony tym pomysłem

Życie4 tygodnie ago

Z pieniędzmi zrobiło się bardzo ciężko. W tym momencie zadzwonił do mnie ojciec

Historie2 tygodnie ago

Kiedy przyszedł czas, żeby sprzedać dom, Janka powiedziała, że ​​nie może przyjechać, bo jest zajęta, więc wszystko spadło na moje barki

Ciekawostki2 tygodnie ago

Wszystko byłoby pięknie, gdyby mama nie zachowywała się jak lokatorka

Życie5 dni ago

Kuzynka nie zgadzała się z testamentem. Próbowała udowodnić ojcu, że jako jego rodzona córka, również ma prawo do dziedziczenia. Ale wujek był nieugięty – cały swój majątek zapisał swojemu siostrzeńcowi, czyli mnie.

Życie2 tygodnie ago

Po dwóch latach naszego małżeństwa po raz pierwszy przyjechała do nas rodzina mojej żony. Jej siostra i matka były u nas przez kilka dni. Pewnego dnia przypadkowo podsłuchałem ich rozmowę i dowiedziałem się, że moja żona przez cały czas w tajemnicy przede mną odkładała pieniądze, których nie zamierzała inwestować w nasz rodzinny budżet

Trending