Historie
Na początku swojego dorosłego życia dostałem okrutną lekcję od losu

Mam własne mieszkanie, w dzisiejszych czasach to już jest sukces. A biorąc pod uwagę, że jest to duże trzypokojowe mieszkanie w centrum miasta, to wręcz niesamowite szczęście. Mieszkanie dostało mi się po babci, ale nigdy nie myślałem, że stanie się dla mnie i źródłem radości, i rozczarowania.
Basię poznałem w klubie, a kiedy zaproponowałem jej, żebyśmy kontynuowali naszą znajomość, dziewczyna nie odmówiła. Okazało się, że kończy ostatni rok studiów, pochodzi z małego miasteczka i mieszka w akademiku z innymi dziewczynami. W tym czasie ja miałem już wyższe wykształcenie i byłem na płatnym stażu w dużej firmie.
Spotykaliśmy się trochę ponad pół roku, kiedy Basia zaczęła przebąkiwać, że po obronie będzie musiała wracać do domu, bo nie będzie jej stać na to, żeby zostać w dużym mieście. Dziewczyna bardzo mi się podobała, byłem zakochany, więc nie wyobrażałem sobie naszego związku na odległość. Zaproponowałem Basi małżeństwo, nie musiałaby wtedy wracać do rodzinnego miasteczka. Zgodziła się i zamieszkaliśmy razem.
Ale kiedy nadszedł czas na złożenie dokumentów do urzędu stanu cywilnego, Basia nijak nie mogła zdecydować się na termin. W końcu powiedziała, że nie będzie się czuła jak prawdziwa gospodyni, jeżeli nie zamelduję jej w mieszkaniu, bo wszyscy będą myśleli, że jest moją służącą. U siebie w miejscowości ma własne mieszkanie, a tutaj jest po prostu nikim. Nie wiem, o czym ja wtedy myślałem, ale nie tylko zameldowałem Basię, ale też uczyniłem ją właścicielką połowy mieszkania.
Po ślubie nie mieszkaliśmy razem nawet przez pełny rok. Basia jako pierwsza złożyła pozew o rozwód i podział majątku. Już wtedy spotykała się z innym. To był bolesny cios w plecy, ale dużo się nauczyłem z tej życiowej lekcji o zdradzie.

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech