Życie
Moje życie wydawało się trudne, bo komplikowali mi je mężczyźni, ale kiedy zrobiłam się trochę starsza, jednak odnalazłam swoje szczęście.
Moje pierwsze małżeństwo okazało się kompletną porażką. Kolega z klasy, w którym się zakochałam, a za którego później wyszłam za mąż, po kilku nieudanych próbach znalezienia pracy zaczął uzależniać się od alkoholu. Moi rodzice mówili mi: „Bądź cierpliwa”, a jego rodzice zapewniali, że to są tylko przejściowe trudności. Ja jednak nie chciałam czekać, aż moje życie zamieni się w horror i się z nim rozwiodłam.
Miałam wtedy 22 lata, byłam młoda, piękna i mądra. Pracowałam wtedy w barze i właśnie tam poznałam swojego drugiego męża. Wyglądał na solidnego i pracowitego. Był taki elegancki i zrównoważony, więc myślałam, że życie z nim będzie cudowne, a do tego miał zniewalający uśmiech.
Pobraliśmy się po półtora roku znajomości. Miał na imię Aleksander i mnie po prostu zafascynował. Rodzice byli na mnie źli po tym, jak rozwiodłam się z moim pierwszym mężem, ale kiedy zobaczyli mojego Olka, wszystkie nieporozumienia poszły w niepamięć.
To było dobre małżeństwo. Mój mąż pracował w zagranicznej firmie, żyliśmy w dostatku i miłości. Rok później urodził się nasz syn Jarek, a Olek był jeszcze bardziej szczęśliwy i radosny. Byłam zadowolona z naszego życia, do momentu, aż mojemu mężowi nie zachciało się wyciągnąć jeszcze więcej pieniędzy od firmy, z tym, że nielegalnie.
Wszystkie jego plany zostały szybko ujawnione, a jego zwolnili dyscyplinarnie. Olek nie wiedział, co dalej robić, więc postanowił zagrać w kasynie. W jedną noc potrafił przegrać prawie wszystkie nasze pieniądze, które odkładaliśmy na przyszłość. Nie wiedziałam, co robić, to trwało dwa lata. Musiałam zostawić małego Jarka z moimi rodzicami i iść do pracy, żeby zarobić chociaż na chleb.
W pewnym momencie zdecydowałam, że nadszedł czas, żebym otworzyła coś swojego. Syn był mały, nie mogłam go zostawić i na przykład wyjechać do pracy za granicę. Po namyśle wpadłam na pomysł, że będę sprzedawać produkty na targu. Pieniądze odłożone na czarną godzinę wystarczały na wynajęcie małego pawilonu i zakup towaru. To właśnie zrobiłam po rozstaniu z Olkiem.
Teraz moje życie bardzo się zmieniło, bo po dwóch latach handlowania na targu udało mi się otworzyć własny sklepik spożywczy koło domu – mojego i rodziców. Poznałam też Artura. To mój nowy chłopak, ale zanim wyjdę za niego za mąż, tym razem go najpierw dokładniej sprawdzę. Chcę uniknąć kolejnego nieszczęśliwego małżeństwa…
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech