Connect with us

Rodzina

Moja teściowa zawsze dba o to, żeby dobrze wypaść, a mnie przed wszystkimi oczernia

Mam 11-letniego syna Wiktora. Moje relacje z mężem są cudowne, ale z jego matką już nie za bardzo. Od samego początku mnie nie lubiła. Miała nadzieję, że Wojtek ożeni się z córką jej koleżanki z pracy, do czego zresztą ciągle go zachęcała.

Kiedy dowiedziała się, że mamy zamiar się pobrać, próbowała temu zapobiec, ale jej się nie udało. Dobrze, że mój mąż jest dość niezależny i nie miał wątpliwości co do swojego wyboru. Kocha swoją matkę, ale nie pozwala, żeby kontrolowała jego życie.

Bez względu na to, jak traktowała mnie, moja teściowa uwielbia swojego jedynego wnuka. Ale potrafi wykorzystać go w swoich gierkach przeciwko mnie. Od małego próbowała urabiać mojego syna: mówiła, że ​​matka nie ma dla niego czasu, że matka nie chce mu kupować zabawek, bo żal jej pieniędzy i uciekała się do innych tego typu manipulacji.

Teściowa lubiła kupować wnukowi ubrania, o które nikt jej nie prosił, a później opowiadać wszystkim krewnym, że to ona ubiera Wiktora. Przy czym te ubrania zwykle nie podobały się mojemu synowi i nie chciał ich nosić – żadne namowy babci nie skutkowały.

Kiedy Wiktor szedł do babci w odwiedziny, zawsze starała się go nakarmić – nawet jak nie chciał. Później pakowała jedzenie do pudełek i razem z nimi odprawiała wnuka do domu. Po czym, jak zawsze, opowiadała wszystkim, że Wiktor nie dojada i gdyby nie ona, to dziecko chodziłoby głodne. Krewni, którzy nie znali przecież całej prawdy, wierzyli jej. Uważali, że ma okropną synową i że jej syn strasznie ze mną cierpi.

Kiedy mój syn odmówił przyjęcia od niej prezentu, oskarżyła mnie, że go przeciwko niej namówiłam. No, ale z biegiem lat Wiktor sam zaczął zauważać sprytne plany swojej babci.

Nie wiem, dlaczego tak bardzo moja teściowa mnie nie lubi i czego właściwie ode mnie chce?

Trending