Connect with us

Życie

Mój wnuk nie chce być wspomnieniem bolesnej przeszłości dla swojego ojca

Mój syn Krzysiek ożenił się w wieku 23 lat, razem z żoną doczekali się cudownego syna Tomka, ale 7 lat później jego żona Natalia zmarła. To był rak. Krzysiek został sam z dzieckiem, więc mój mąż i ja, tak samo jak drudzy dziadkowie, staraliśmy się pomóc. Często zostawaliśmy z Tomkiem, a czasami u nas nocował. Mój syn i ja mieszkamy blisko siebie, więc Tomek czuje się komfortowo, kiedy idzie od nas do szkoły czy na basen.

Kiedy mój wnuk skończył 10 lat, Krzysiek zdecydował się wyjechać do pracy za granicę, bo postanowił kupić duży dom za miastem, w którym moglibyśmy wszyscy razem zamieszkać. Pracował we Włoszech, a do domu przyjeżdżał raz na sześć miesięcy. Chciał jak najszybciej zebrać pieniądze, ale codziennie dzwonił do Tomka. Rozmawiali na wideo, ale chłopiec bardzo tęsknił za ojcem. Mój mąż, dziadek Michał, starał się zastąpić wnukowi ojca: chodzili razem grać w piłkę, łowić ryby, a Tomek nawet nauczył dziadka grać na konsoli, więc nie raz musiałam odciągać ich od gry, żeby przyszli coś zjeść albo położyli się spać.

Kiedyś Krzysiek zadzwonił do mnie i powiedział, że poznał dziewczynę. Ich związek rozwijał się bardzo szybko i wkrótce Emilka zaszła w ciążę. Urodził im się syn, Łukasz. Krzysiek nadal dzwonił do starszego syna. Trochę rzadziej, ale jednak dzwonił.

Jakoś nie wspominał o tym, że wrócą z Emilką i synem do kraju. „Może chcą zrobić Tomkowi niespodziankę” – pomyślałam. Ale rozmowy były coraz rzadsze i krótsze. Krzyśka nie interesowały już osiągnięcia syna w pływaniu, nie pytał o stopnie w szkole.

Pewnego dnia postanowiłam zadzwonić i zapytać, jak jego życie będzie wyglądało dalej: czy przyjadą tutaj, czy zabiorą Tomka do siebie? Syn odpowiedział, że jeszcze nie zabierze do siebie dziecka, bo przecież Tomek ma tu szkołę, zajęcia, pływanie, no i nie zna języka. Zrozumiałam, że Krzysiek ma teraz nową rodzinę, do której jego starszy syn nie pasuje.

Było mi niezmiernie żal mojego wnuka. Nie zasługiwał na takie traktowanie. Próbował często dzwonić do ojca, ale ten czasami nie odbierał, a czasami podnosił słuchawkę i mówił, że jest zajęty.

Emilia opublikowała zdjęcie ich szczęśliwej rodziny w mediach społecznościowych, a ja patrzyłam na Tomka i serce mi pękało. Jak tak można? Zostawić tutaj swoje dziecko i stworzyć nową rodzinę, w której dla synka nie ma miejsca?

Zdecydowałam, że nadszedł czas, żeby porozmawiać z Tomkiem i wyjaśnić to, co dzieje się między nim a tatą. Wnuk powiedział mi, że wszystko rozumie. „Tata ma teraz nową rodzinę, nowe życie, a ja jestem dla niego wspomnieniem bolesnej przeszłości”.

Te słowa mojego wnuka bardzo mnie zaskoczyły – dziecko ma dopiero 12 lat i w ten sposób myśli. Jego słowa poruszyły mnie do żywego. Uznałam, że tak musi być. Tomek jest już dojrzałym i mądrym facetem, będę szczęśliwa, jeżeli tylko z nami zostanie.

Trending