Życie
Mężczyzna odszedł do innej, ale nie porzucił rodziny

Igor był wprost zachwycony nową sąsiadką. Wymiary modelki, twarz jak z żurnala. Dlaczego Witek miał tyle szczęścia? O takiej żonie można tylko pomarzyć. I chociaż sam był od dawna żonaty, to po głowie krążyły mu bardzo różne myśli.
No cóż, a Klaudii to się bardzo podobało. Oczywiście, zauważała zafascynowane spojrzenia mężczyzn. To tylko podnosiło jej poczucie własnej wartości i wymagania wobec męża. Witek i tak dogadzał żonie we wszystkim. Był jednym z najlepszych informatyków w znanej firmie, doskonale zarabiał. Nie było mowy, żeby żona szła do pracy. Mimo, że sam znikał w pracy na cały dzień, a czasem i na noc.
No, a Igor postanowił to wykorzystać. Raz odprowadził Klaudię do kosmetyczki, innym razem zaprosił na kawę. Krótko mówiąc, wszystko się szybko wydało. Witek wrócił do domu trochę wcześniej niż zwykle i spotkała go niemiła niespodzianka. Nie zastanawiając się długo, wystawił ich oboje za drzwi. No i poinformował żonę rywala.
To był początek wspólnego życia Klaudii i Igora. Przeprowadzili się do wynajętego mieszkania i dalej chcieli żyć tak, jak dotąd. Klaudia miała nadzieję, że nadal cały czas będzie spędzać w salonach piękności i sklepach. A Igor, tak jak przedtem, zajęty był prowadzeniem swojego sklepu ze sprzętem elektronicznym. Tylko, że teraz trzeba było zapłacić alimenty i wynająć dwupokojowe mieszkanie w centrum miasta. Klaudia nie zgodziła się na nic skromniejszego, a biznes ostatnio nie szedł najlepiej. Igor próbował sobie radzić na wszystkie możliwe i niemożliwe sposoby, ale z każdym miesiącem stawało to było coraz trudniejsze.
Żyć spokojnie nijak się nie udawało. Żona nie urządzała żadnych awantur podczas rozwodu, tylko powiedziała, że chce się rozwieść w zgodzie. Mało tego, od czasu do czasu będzie zostawiał mu dzieci. Teraz sama musi się utrzymać, a dzieci nie są przecież tylko jej. Już w pierwszy weekend z samego rana stanęły przed zaspanym ojcem i domagały się śniadania i rozrywek.
Klaudia oczywiście kochała dzieci, ale była to taka bardziej ogólna miłość do uroczych zdjęć z niemowlakami. W rzeczywistości nic nie wyglądało jak na fotografii. Pierwszy dzień ich znajomości minął w kuchni na gotowaniu i zmywaniu naczyń. Kolejnym razem odmówiła i zaproponowała, żeby zamówić pizzę. Igor natychmiast przypomniał sobie pyszne domowe ciasta swojej żony.
Klaudię też czekała niemiła niespodzianka z przeszłości. Witek zaczął pić i przyszedł raz pijany, odgrywając pełne łez sceny i prosząc, żeby do niego wróciła. Zakochani nie mieli spokoju, a to nie przyczyniało się do harmonii w ich związku. Miłość i namiętność, jakie szalały między nimi na początku znajomości, zniknęły bez śladu.
Igor coraz częściej przesiadywał z dziećmi u byłej żony w domu. Pewnego wieczoru w ogóle nie wrócił do Klaudii. Przyszedł po kilku dniach po rzeczy. Powiedział tylko, że wraca do żony i że między nimi wszystko skończone.
Klaudia nie miała ochoty walczyć. Poza tym, musiała z czegoś żyć. Postanowiła „wybaczyć” Witkowi. Wybrała numer, ale był poza zasięgiem. Poszła więc odwiedzić go osobiście, długo czekała pod drzwiami, jednak nikt nie otworzył. Jak się później dowiedziała, Witek otrzymał propozycję pracy w innym kraju. Wróci za kilka miesięcy. W tym czasie Klaudia będzie się zastanawiać, jakich słów użyć, żeby jakoś zrekompensować swoją winę.

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech