Connect with us

Ciekawostki

Marzenie zawsze prowadzi do celu

Gdyby mi wcześniej ktoś powiedział, że tak będzie wyglądało moje życie, to bym nie uwierzyła. Ale chyba tam na górze każdy ma zapisaną swoją historię.

Jako dziecko byłam zwykłą dziewczyną z niezbyt bogatej rodziny. Mieszkaliśmy na wsi i, tak jak u wszystkich, mama siedziała z dziećmi i zajmowała się domem, a ojciec pracował. Zawsze marzyłam o tym, żeby mieszkać w mieście, ładnie się ubierać, chodzić do restauracji. Ale wszyscy śmiali się z moich marzeń. Dokąd niby miałam iść z mojej wioski? Przeprowadzka do miasta za dużo by kosztowała. Chciałam wprawdzie pójść w przyszłości na akademię teatralną, ale moi rodzice powiedzieli, że nie czeka mnie nic poza zawodówką w pobliskim miasteczku. Ale nikt nie może człowiekowi zabronić marzyć. To chyba właśnie moja romantyczna natura nie pozwoliła mi utknąć w tej szarej rzeczywistości. O wiele ciekawiej jest też żyć, kiedy wiesz, czego chcesz, kiedy wieczorami możesz marzyć o zupełnie innym życiu. Podświadomie chyba naprawdę wierzyłam, że moje marzenie się spełni.

Pilnie się uczyłam. Ciągle ćwiczyłam różne sztuki, występowałam w wiejskim teatrze i zbierałam pochwały. Chociaż musiałam chodzić na zajęcia tak, żeby rodzice się nie dowiedzieli. W ogóle nie wspierali mojej pasji. Woleli, żebym pomagała w ogrodzie i w domu niż zajmowała się bzdurami. Opiekunka naszego kółka teatralnego zasugerowała mi kiedyś, żebym jednak spróbowała dostać się do Akademii Teatralnej w Warszawie.  Szczerze mówiąc, nie wierzyłam, że to ma jakiś sens, ale postanowiłam spróbować.

Pewnego dnia, kiedy akurat pomagałam mamie w domu, przybiegła do mnie opiekunka naszego teatru. Przyszła odpowiedź z uczelni. Ręce mi się trzęsły, serce łomotało. I nie na darmo – przeszłam 1 etap. Przeszłam! Możecie to sobie wyobrazić?

Na 2. etapie trzeba było pojechać do stolicy na uczelnię i zaprezentować kilka utworów. Długo przekonywałam rodziców. W końcu taka szansa trafia się raz w życiu. I byłam gotowa ją złapać. Opiekunka naszego wiejskiego teatru stała się dla mnie bardzo bliską osobą, jako jedyna wierzyła i popierała moje marzenie. Dlatego pojechała ze mną.

Stolica… duże miasto… nowe możliwości. Moja radość nie miała granic. Zwłaszcza, gdy przeszłam przez 2. etap i zostałam przyjęta na studia. Dostałam miejsce w akademiku. Rodzice do końca we mnie nie wierzyli, ale zrozumieli, że się nie poddam. Coraz bardziej podobało mi się życie w stolicy. Rozpoczęłam studia i cieszyłam się, że moje marzenie się spełniło. Poza tym na studiach poznałam mojego chłopaka.

Wiecie co, wiele osób nie wierzy, że coś takiego może się w życiu zdarzyć. Ale jeżeli naprawdę o czymś marzysz i dążysz do celu, wszystko się może spełnić.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

4 × 3 =

Rodzina3 dni ago

Ta sama krew, inni rodzice

Historie3 dni ago

Już po kilku tygodniach wspólnego życia zaczęłam rozumieć, jakiego błędu dokonałam.

Dzieci3 dni ago

Wtedy zaproponowałem żonie, żebyśmy przeprowadzili się choćby do wynajętego mieszkania, żeby nikt się nie wtrącał do naszej rodziny. Paulina nie miała nic przeciwko temu, ale kiedy powiedziała ojcu, że chcemy się przeprowadzić, on się strasznie zdenerwował

Rodzina3 dni ago

W tym momencie zdałam sobie sprawę, że syn i synowa po prostu mnie wykorzystują

Historie3 dni ago

W naszym bloku mieszkała bardzo miła sąsiadka. Pani Maria przypominała mi moją babcię. Często opowiadała historie ze swojego życia. Lubiłem ją odwiedzać. Moi rodzice dużo pracowali. Wychowywała mnie babcia. Rodzice stali się dla mnie obcymi ludźmi. Ale w końcu udało nam się pogodzić.

Ciekawostki3 dni ago

Moja żona wróciła ze zjazdu absolwentów i od miesiąca opowiada mi, jak jej się ze mną nie poszczęściło. Mąż Soni jest biznesmenem, Natalii profesorem, Marty sołtysem, a Danki jeździ do Holandii do pracy i bardzo dobrze zarabia. Tylko ja siedzę i nic mnie nie obchodzi. Chociaż, czego można się po mnie spodziewać, skoro swego czasu skończyłem jakąś prywatną pseudouczelnię. To wszystko mówiła przy dzieciach. Ale one są już prawie dorosłe. Same dobrze pamiętają i rozumieją, dlaczego wszystko jest tak, jak jest

Rodzina3 dni ago

Mam tylko jedną córkę. Przez całe życie dbałem, żeby zabezpieczyć jej przyszłość. Jagoda dorastała na bystrą dziewczynę. Wyjechała do pracy do Hiszpanii. Zakochała się w Marku, którego znała jeszcze z lat studenckich. Ale on udawał kogoś, kim nie jest. Już wtedy czułem, że ta miłość nie skończy się dobrze.

Ciekawostki3 dni ago

Ale kilka dni później Marzena zadzwoniła do mnie i poprosiła o spotkanie. Zgodziłem się, bo myślałem, że chce ze mną porozmawiać o ojcu, ale wszystko potoczyło się inaczej.

Historie3 dni ago

Rodziców adopcyjnych nie interesowało moje zdanie. Chcieli, żebym po szkole studiował stosunki międzynarodowe. Ale ja chciałem malować

Relacje3 dni ago

Nieoczekiwanie moja odmowa bardzo uraziła Krzyśka. Powiedział, że chciał w ten sposób pokazać, że żywi wobec mnie poważne uczucia.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Odmówiliśmy cioci i zaproponowaliśmy, żeby zwróciła się z taką prośbą do Julii, po czym usłyszeliśmy o sobie wiele „ciekawych” rzeczy

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj zadzwoniła do mnie nasza wspólna znajoma i powiedziała, że Kasia kupiła samochód. I to całkiem niezły, wyższej klasy, nie jakiś tani. Byłam w szoku, bo kiedy ostatni raz widziałam się z bratową kilka dni wcześniej, poprosiła mnie, żebym zapłaciła za jej zamówienie w kawiarni, bo nie ma pieniędzy

Ciekawostki2 tygodnie ago

Może jeszcze od własnych rodziców byłbym gotów przyjąć taką sumę pieniędzy w prezencie, ale od rodziców żony – nigdy. Oto dlaczego.

Rodzina4 tygodnie ago

Ale potem pojawił się kolejny problem: Dawid chciał sprowadzić swoją młodą żonę do jednopokojowego mieszkania, które kupiliśmy dla obu synów

Ciekawostki4 tygodnie ago

Byłam gotowa usłyszeć wszystko, ale nie to. Byłoby mi łatwiej, gdyby żona mojego brata powiedziała, że ​zmęczyła ją ​moja obecność

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie Łukasz i poprosił, żebym powiedziała jego mamie, że nie przyjedzie, bo niby wysłali go w pilną delegację

Ciekawostki4 tygodnie ago

Ale ostatnio stała się rzecz, która Maćkowi nawet nie przyszłaby do głowy. Sebastian podszedł do niego i powiedział coś, od czego włosy zjeżyły mu się na głowie

Historie4 tygodnie ago

Ostatnio zacząłem rozumieć, jak wielki błąd popełniłem

Ciekawostki4 tygodnie ago

Pobraliśmy się w tajemnicy. Rodzice żony dowiedzieli się o tym dopiero później. Oczywiście byli źli, ale nie mogli nic zmienić

Życie4 tygodnie ago

Rodzice Grześka zginęli w wypadku samochodowym, a on sam do końca życia miał być inwalidą. Jedyną bliską osobą dla osieroconego chłopca była jego ciotka. Aneta nie miała własnych dzieci i od serca zaopiekowała się siostrzeńcem, który był jej za to nieskończenie wdzięczny. Ale w życiu kobiety pojawił się mężczyzna. Marek uważał, że jego wybranka zmarnowała sobie młodość.

Trending