Connect with us

Ciekawostki

Kupiłem mieszkanie na biuro od mojej byłej teściowej

Mam na imię Szymon, właśnie kupiłem sobie biuro! Pierwsze piętro, ogromny budynek w centrum miasta, dobra lokalizacja, duży ruch. A co najważniejsze, nie ma tam już mojej byłej żony i jej matki.

Czy to z powodu nowego biura, czy z powodu byłej żony, ale moja radość nie miała granic!

Dorotę poznałem pięć lat temu. Nie potrafię teraz powiedzieć, czy to była prawdziwa miłość, czy nie. Ale wtedy wydawało się, że jestem gotów zrobić dla niej wszystko… No i tak się ułożyło, że musieliśmy się wprowadzić do jej matki, pani Grażyny. Powiedzieć, że się nie lubiliśmy, to mało. Teściowa nadała mi dość jednoznaczny przydomek: „Pasożyt”.

Prowadziłem już wtedy własną firmę, pracowałem, zarabiałem bardzo dobrze. Miałem jeden zły nawyk – palenie. Jednak w nowych warunkach, dzięki pani Grażynie, oczywiście rzuciłem ten nałóg. Kupowałem wszystko, co trzeba, płaciłem za wszystkie naprawy w domu, ale to wciąż było za mało.

Dlaczego mieszkaliśmy z Dorotą w mieszkaniu jej matki? Ponieważ moja była żona nie chciała mieszkać w wynajmowanym mieszkaniu. Żadne argumenty do niej nie trafiały, więc się w końcu zgodziłem. Moja teściowa zupełnie nie rozumiała naszego związku, powiedziała, że ​na samej miłości daleko się nie zajdzie. Rozmawiała ze mną tylko na jeden temat, o tym, jak planuję odebrać jej mieszkanie.

Dorota i ja rozstaliśmy się tak szybko, jak się pobraliśmy. Nie minęło nawet sześć miesięcy. Pani Grażyna była przeszczęśliwa. Interesowało ją tylko to, kiedy zabiorę swoje rzeczy, żeby już nigdy nie musiała mnie oglądać.

Spakowałem cały swój dobytek i z prawdziwą radością przeprowadziłem się do pięknego, wynajętego mieszkania. A potem był proces rozwodowy i moje przejście ze statusu żonatego mężczyzny do kawalera.

Minęło pięć lat i los znów nas połączył. Tym razem w ciekawszych i bardziej pozytywnych okolicznościach dla mnie i szokujących dla nich.

Skontaktowałem się z agencją nieruchomości, żeby znaleźć dobre miejsce na moje biuro. Pokazano mi ogłoszenie, które mnie zaskoczyło. Pani Grażyna sprzedawała swoje mieszkanie. Jako powód podała, że nie ma możliwości samodzielnie go utrzymać, ponieważ jej córka wyjechała za granicę. Lokalizacja, rozkład i w ogóle wszystko odpowiadało moim potrzebom.

Postanowiłem nie zawracać sobie głowy byłą teściową, więc nawet nie było mnie przy podpisywaniu umowy sprzedaży, wystawiłem pełnomocnictwo pośrednikowi. Gdyby pani Grażyna od razu dowiedziała się, kto kupuje jej ukochane mieszkanie, prawdopodobnie bardzo by się zdenerwowała. Dlatego spokojnie czekałem na zakończenie całej procedury.

Trzy dni po podpisaniu umowy pani Grażyna postanowiła zmienić zdanie. Zwróciła się do prawników o anulowanie sprzedaży, chociaż nie było ku temu żadnego powodu. Kobieta po prostu zdecydowała, że jednak ​​nie chce wyprowadzać się z domu. Kiedy ten sposób nie zadziałał, zadzwoniła do agenta nieruchomości i poprosiła o numer nowego właściciela. Nie miałem nic przeciwko temu, czekałem na telefon. Teściowa mnie nie poznała, poprosiła, żebym przyjechał.

Oczywiście zgodziłem się, dla mnie ta sytuacja była bardzo ciekawa. No i stało się to, na co czekałem tak długo. Na żywo pani Grażyna już mnie rozpoznała i była zszokowana. Zaczęła krzyczeć, płakać, mówić, że jednak udało mi się ją wyrzucić z jej własnego mieszkania. Próbowałem jej wytłumaczyć, że to mieszkanie jest dla mnie idealne na biuro, ale oczywiście w ogóle mnie nie słuchała.

Po pełnej godzinie krzyków i płaczu zdecydowałem, że czas to zakończyć. Powiedziałem, że zgodnie z umową musi opuścić lokal w ciągu czternastu dni. Kobieta zaczęła mnie prosić, żebym oddał jej mieszkanie, ale wyjaśniłem, że to niemożliwe.

Zwyciężył zdrowy rozsądek i dwa tygodnie później pani Grażyny nie było już w mieszkaniu.

Jednak pod pewnym względem moja była teściowa miała rację, zostałem właścicielem jej mieszkania. Co ciekawe, moja była żona nawet nie wiedziała o tej sytuacji, ponieważ ostatnio przypadkiem się spotkaliśmy i była zaskoczona, gdy dowiedziała się, gdzie teraz jest moje główne biuro.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

16 − cztery =

Rodzina21 godzin ago

Ta sama krew, inni rodzice

Historie21 godzin ago

Już po kilku tygodniach wspólnego życia zaczęłam rozumieć, jakiego błędu dokonałam.

Dzieci21 godzin ago

Wtedy zaproponowałem żonie, żebyśmy przeprowadzili się choćby do wynajętego mieszkania, żeby nikt się nie wtrącał do naszej rodziny. Paulina nie miała nic przeciwko temu, ale kiedy powiedziała ojcu, że chcemy się przeprowadzić, on się strasznie zdenerwował

Rodzina21 godzin ago

W tym momencie zdałam sobie sprawę, że syn i synowa po prostu mnie wykorzystują

Historie21 godzin ago

W naszym bloku mieszkała bardzo miła sąsiadka. Pani Maria przypominała mi moją babcię. Często opowiadała historie ze swojego życia. Lubiłem ją odwiedzać. Moi rodzice dużo pracowali. Wychowywała mnie babcia. Rodzice stali się dla mnie obcymi ludźmi. Ale w końcu udało nam się pogodzić.

Ciekawostki21 godzin ago

Moja żona wróciła ze zjazdu absolwentów i od miesiąca opowiada mi, jak jej się ze mną nie poszczęściło. Mąż Soni jest biznesmenem, Natalii profesorem, Marty sołtysem, a Danki jeździ do Holandii do pracy i bardzo dobrze zarabia. Tylko ja siedzę i nic mnie nie obchodzi. Chociaż, czego można się po mnie spodziewać, skoro swego czasu skończyłem jakąś prywatną pseudouczelnię. To wszystko mówiła przy dzieciach. Ale one są już prawie dorosłe. Same dobrze pamiętają i rozumieją, dlaczego wszystko jest tak, jak jest

Rodzina21 godzin ago

Mam tylko jedną córkę. Przez całe życie dbałem, żeby zabezpieczyć jej przyszłość. Jagoda dorastała na bystrą dziewczynę. Wyjechała do pracy do Hiszpanii. Zakochała się w Marku, którego znała jeszcze z lat studenckich. Ale on udawał kogoś, kim nie jest. Już wtedy czułem, że ta miłość nie skończy się dobrze.

Ciekawostki21 godzin ago

Ale kilka dni później Marzena zadzwoniła do mnie i poprosiła o spotkanie. Zgodziłem się, bo myślałem, że chce ze mną porozmawiać o ojcu, ale wszystko potoczyło się inaczej.

Historie21 godzin ago

Rodziców adopcyjnych nie interesowało moje zdanie. Chcieli, żebym po szkole studiował stosunki międzynarodowe. Ale ja chciałem malować

Relacje21 godzin ago

Nieoczekiwanie moja odmowa bardzo uraziła Krzyśka. Powiedział, że chciał w ten sposób pokazać, że żywi wobec mnie poważne uczucia.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Odmówiliśmy cioci i zaproponowaliśmy, żeby zwróciła się z taką prośbą do Julii, po czym usłyszeliśmy o sobie wiele „ciekawych” rzeczy

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj zadzwoniła do mnie nasza wspólna znajoma i powiedziała, że Kasia kupiła samochód. I to całkiem niezły, wyższej klasy, nie jakiś tani. Byłam w szoku, bo kiedy ostatni raz widziałam się z bratową kilka dni wcześniej, poprosiła mnie, żebym zapłaciła za jej zamówienie w kawiarni, bo nie ma pieniędzy

Ciekawostki2 tygodnie ago

Może jeszcze od własnych rodziców byłbym gotów przyjąć taką sumę pieniędzy w prezencie, ale od rodziców żony – nigdy. Oto dlaczego.

Rodzina4 tygodnie ago

Ale potem pojawił się kolejny problem: Dawid chciał sprowadzić swoją młodą żonę do jednopokojowego mieszkania, które kupiliśmy dla obu synów

Ciekawostki4 tygodnie ago

Byłam gotowa usłyszeć wszystko, ale nie to. Byłoby mi łatwiej, gdyby żona mojego brata powiedziała, że ​zmęczyła ją ​moja obecność

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie Łukasz i poprosił, żebym powiedziała jego mamie, że nie przyjedzie, bo niby wysłali go w pilną delegację

Ciekawostki4 tygodnie ago

Ale ostatnio stała się rzecz, która Maćkowi nawet nie przyszłaby do głowy. Sebastian podszedł do niego i powiedział coś, od czego włosy zjeżyły mu się na głowie

Historie4 tygodnie ago

Ostatnio zacząłem rozumieć, jak wielki błąd popełniłem

Ciekawostki4 tygodnie ago

Pobraliśmy się w tajemnicy. Rodzice żony dowiedzieli się o tym dopiero później. Oczywiście byli źli, ale nie mogli nic zmienić

Życie4 tygodnie ago

Rodzice Grześka zginęli w wypadku samochodowym, a on sam do końca życia miał być inwalidą. Jedyną bliską osobą dla osieroconego chłopca była jego ciotka. Aneta nie miała własnych dzieci i od serca zaopiekowała się siostrzeńcem, który był jej za to nieskończenie wdzięczny. Ale w życiu kobiety pojawił się mężczyzna. Marek uważał, że jego wybranka zmarnowała sobie młodość.

Trending