Dzieci
“Jak śmiesz grozić mojemu synowi? Przecież on nie bije twojego psa!”
Latem nareszcie zaczęły się wakacje. Równoczesna nauka i praca były dla mnie bardzo wyczerpujące, miło było w końcu odpocząć. Z okazji mojego ostatniego roku studiów rodzice postanowili podarować mi psa.
Pies okazał się bardzo aktywny, więc musiałam z nim spędzać prawie cały swój wolny czas.
– Idę wieczorem na spacer z Lolą, może do nas dołączysz? – przy okazji rozmowy przez telefon zaprosiłam koleżankę na spotkanie.
– Tak, bardzo chętnie. Będę na was czekała przy fontannie.
Powiem tak – okolica, w której mieszkam, nie jest szczególnie spokojna, mieszkają tu specyficzni ludzie. Po drodze tak sobie o tym pomyślałam. Chyba ta myśl przyszła mi do głowy nie bez powodu.
Przechodziłam nieopodal placu zabaw i nawet nie zdążyłam zauważyć, kiedy mały chłopczyk podbiegł do mojego psa i dosłownie zaczął go ciągnąć za uszy. Lola aż zaskomlała.
– Nie podoba jej się to. Dlaczego tak robisz?
– Dziewczyno, masz jakiś problem? – w tym momencie podeszła matka chłopca. Już z wyglądu było widać, że zaraz będzie się awanturować.
– Tak, pani syn robi krzywdę mojemu psu!
– Ale kim jesteś, żeby podnosić na mnie głos?!
W tym momencie Lola zaskomlała jeszcze głośnie, ja przestałam już nad sobą panować:
– Ty, mały, natychmiast odejdź od mojego psa! To nie jest zabawka! Mówię ci jeszcze raz, to go boli, będziesz tak dalej robił, to cię ugryzie!
– Jak śmiesz grozić mojemu synowi? On nie bije twojego psa! I w ogóle, dlaczego przyprowadziłeś go tam, gdzie mogą być dzieci?
– Bo to jest miejsce publiczne. To pani syn sam do nas podszedł. My nawet nie podeszłyśmy do placu zabaw – wtrąciła się moja przyjaciółka.
Kobieta już się nie odezwała. Prychnęła niezadowolona, wzięła syna za rękę i sobie poszła, a on zaczął krzyczeć:
– Nie, ja chcę tego psa! Mamo! Ja chcę!
W tym momencie było mi szczerze żal tego dziecka, bo jego matka kompletnie źle go wychowuje: najpierw pozwala mu robić to, co jest co najmniej niewłaściwe, a potem po cichutku, bez żadnego tłumaczenia odciąga go od takiej sytuacji. W efekcie mamy bierną agresję matki oraz łzy i krzyk chłopca.
Najgorsze, że przy takim wychowaniu dziecko nie wie, co mu wolno, a czego nie. A z czasem będzie się tak zachowywać nie tylko w stosunku do zwierząt, do ludzi też.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech