Connect with us

Ciekawostki

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Hania była w szoku, kiedy usłyszała, jak jej ojciec mówi, że zostawi wnuka bez mieszkania, jeżeli ten rozwiedzie się z żoną. Ojciec Hani, pan Stefan, niedawno został wdowcem. Trudno było nazwać jego małżeństwo idealnym, ale mężczyzna wyznawał zasadę, że ślub obowiązuje „dopóki śmierć ich nie rozłączy”. Kiedy więc Paweł, jego jedyny wnuk, się ożenił, dziadek wznosząc toast powiedział: „Małżeństwo jest na całe życie. Żyjemy dla naszych dzieci. Kochajcie się i strzeżcie! Czekam na prawnuki.”

W ciągu zaledwie trzech lat pan Stefan dwukrotnie został pradziadkiem. Bardzo mu się podobała żona wnuka, wydawało się, że Paweł znalazł „tę jedyną”. Jak się okazało, ich małżeństwo nie było jednak aż tak silne. Julii za bardzo zależało na pieniądzach. Nie chciała jednak pracować, wolała zajmować się dziećmi i domem. Jednak po pewnym czasie postanowiła podzielić się obowiązkami z mężem. Paweł codziennie po pracy sprzątał dom, prał i wychodził na podwórko z dziećmi.

Paweł był przemęczony i przez to często kłócił się z żoną. Trudno było nazwać ich związek zgodnym. Nigdy się do siebie nawet nie uśmiechali, a kiedy szli obok siebie, zwykle się do siebie nie odzywali. Żyjąc tak przez kolejne 5 lat, Paweł poznał inną kobietę. Zakochał się w niej i w końcu mógł z kimś porozmawiać o czymś innym niż dzieci i pieniądze.

Julia dowiedziała się o zdradzie Pawła i powiedziała, że ​​wybaczy mężowi ze względu na dzieci. Ale on nie chciał ratować małżeństwa, uważał, że nie da się uratować tego, czego już od dawna nie ma. Nie chciał zmarnować sobie reszty życia. Wiedział też, że jego otoczenie nie poprze takiej decyzji.

Kiedy Paweł powiedział matce i dziadkowi, że zamierza wystąpić o rozwód, zdenerwowali się. Matka zapytała: „Czy ty w ogóle nie kochasz Julii?”

– A co tu ma do rzeczy miłość, Haniu! – pan Stefan nie krył rozczarowania. – Są dorośli, mają dzieci!

– No i co z tego?! Mamy się przez to nawzajem męczyć przez całe życie? Widzę, że moja żona nie tylko ma mnie już dosyć, ona mnie wręcz nienawidzi! – Paweł nie mógł powstrzymać emocji.

Na te impulsywne słowa wnuka pan Stefan zagroził, że woli spisać testament na rzecz kogoś obcego niż na wnuka, który porzucił żonę i dzieci.

Hania nie wiedziała, po czyjej stronie stanąć. Z jednej strony żal jej było syna, bo trwał w nieszczęśliwym małżeństwie, z drugiej – sama dorastała słuchając kłótni rodziców, którzy byli ze sobą tylko ze względu na nią.

Trending