Rodzina
Dwie rodziny w jednym domu.

Mam córkę Natalię, ma 22 lata. Jak to troskliwy ojciec dziewczyny, bardzo nie chciałem, by się wyprowadziła. Wiedziałem jednak, że kiedyś ten dzień nadejdzie, Natalia wyjdzie za mąż i wyprowadzi się.
Moja troskliwość i zazdrość była zbyt silna. Gdy Natalia z Igorem pobrali się, nie mieli gdzie razem zamieszkać. Wynajmowanie mieszkania było drogie, a rodzice Igora mieli małe mieszkanie. Moja żona i ja zaproponowaliśmy więc dzieciom żeby zamieszkały razem z nami. Mieszkamy w dużym domu za miastem.
Bardzo lubiliśmy Igora. Był bardzo porządny i kulturalny, znał trzy języki, grał na fortepianie i gitarze. Oczytany i z klasą.
Pierwsze tygodnie wspólnego mieszkania przebiegały wspaniale. Spędzaliśmy czas w ogrodzie, z Igorem omawialiśmy wiele ciekawych tematów, często też grał nam na instrumentach.
Po kilku miesiącach zauważyliśmy z żoną, że bardzo ciężko pracujemy, by utrzymać dom. Córka i zięć w ogóle nie pracowali. Co prawda Natalia jeszcze studiowała, więc nie miała czasu na pracę. Igor jednak był już po studiach, miał czas, jednak nie myślał o zarabianiu pieniędzy.
Postanowiliśmy porozmawiać z nimi na ten temat. Przekonywaliśmy, że Igor powinien znaleźć dla siebie etat. Igor nie był tym zachwycony, zdecydowanie wolał całymi dniami grać na gitarze i czytać książki. Nie chciał tego zmieniać.
W końcu mieliśmy dość utrzymywania córki i zięcia. Postawiliśmy warunek – albo Igor zacznie pracować, albo wyprowadzają się do wynajmowanego mieszkania. Igor może w końcu będzie miał motywację do pracy, będzie musiał przecież zapłacić czynsz i utrzymać rodzinę.

-
Historie11 miesięcy ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina12 miesięcy ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie11 miesięcy ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki
-
Historie7 miesięcy ago
– Zawsze wstydziłem się ojca, żyliśmy bardzo biednie. Latem najmowaliśmy się na wsi do wypasania krów. Albo pracowaliśmy u nas na polu. Jak złowiliśmy jakieś ryby, nigdy nie mogliśmy jej zjeść, bo to była szansa na zarobek. I w upał, i na mrozie ojciec stał przy drodze i próbował je sprzedać.