Ciekawostki
Do elitarnego klubu „nazjeżdżała się” wioska

Siedzę w moim mercedesie i cieszę się ze swojego życia. Mam fajny samochód, mieszkanie w centrum miasta, dużo pieniędzy, żadnych problemów z dziewczynami, same do mnie ciągną. Ostatnio byłem w klubie, wszystkie dziewczyny idealne, wysokie, szczupłe, w większości blondynki – takie, jak lubię.
Ale nie, jednak nie wszystkie.
Trafiła mi się w tym klubie kelnerka. Od tyłu wyglądała w porządku, normalnie. Ale jak tylko podeszła do mnie bliżej, od razu wszystko było jasne – ze wsi… Koszmar…
Natychmiast zawołałem managera, bo chciałem zapytać, jakim cudem taką dziewczynę dopuścili do gościa VIP. W końcu to jest elitarny klub. Co tu robi dziewczyna z nieumytą głową, brzydkimi paznokciami, ubrana niby tak samo, jak inne kelnerki, ale jakoś jednak wygląda zupełnie inaczej…
Nie umie pracować, jedzenie i napoje podaje byle jak. Ale ostatnią kroplą było to, kiedy się do mnie odezwała.
Boże, jak można klientowi odpowiedzieć: “no”???
Poszła w końcu i nie wiem, czy została zwolniona, czy po prostu odsunięta od obsługi mojego stolika. Ale w ogóle nie mam pojęcia, jakim cudem przyjęli ją tam do pracy.
Siedziałem sobie i myślałem, skąd w ogóle się biorą takie dziewczyny, z jakiejś wioski zabitej deskami. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby choćby z kimś takim rozmawiać!

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki