Connect with us

Historie

Dla własnego ojca jakbym przestał istnieć

Swoje wczesne dzieciństwo pamiętam fragmentarycznie. Siedzę zadowolony na kolanach taty, a on czyta mi książkę. Leżę w łóżeczku, a mama opowiada mi bajkę na dobranoc. Widzę siebie, jak biegnę przez park na spotkanie uśmiechniętym rodzicom. Nagle wyraźnie słyszę donośny głos ojca i cichy szloch matki. Potem wyjazd ojca w podróż służbową, z której już nie wrócił do domu.

Kiedy trochę podrosłem i zacząłem więcej rozumieć, mama powiedziała mi, że ojciec nie będzie już z nami mieszkał, bo teraz ma inną rodzinę. Dała mi całą swoją miłość, ciepło i troskę. Odwdzięczałem jej się tym samym. Żyliśmy we dwójkę, zgodnie. Ale zawsze brakowało mi wsparcia ojca. Z zazdrością patrzyłem, jak chłopcy z sąsiedztwa grali w piłkę z tatusiami, jak ojcowie uczyli swoich synów jeździć na rowerze, na łyżwach, jak razem łowili ryby. Naprawdę chciałem, żeby mój tata był gdzieś blisko. Czekałem na niego, ale on nie przychodził. Czas mijał. Skończyłem szkołę, poszedłem na studia.

Kiedy byłem na trzecim roku, mama zachorowała. Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji. Cały nasz dochód to była niewielka pensja mojej matki i moje stypendium. A koszty leczenia były wysokie. Oczywiście mogliśmy pożyczyć od znajomych albo wziąć pożyczkę w banku. Ale jak to później zwrócić? Nie wiedziałem, co robić. Wtedy siostra mojej matki, ciocia Justyna, powiedziała:

– Długo wahałam się, czy ci to powiedzieć, czy nie. Chodzi o to, że wiem, gdzie jest teraz twój ojciec. Żyje mu się bardzo dobrze, odezwij się do niego. Może pomoże ci z pieniędzmi. W końcu to nie jest obcy człowiek. Tu masz jego numer telefonu.

Długo myślałem o propozycji cioci. Nie wiedziałem, co robić. Z jednej strony naprawdę nie chciałem prosić o pomoc osoby, która po prostu ze mnie zrezygnowała, a z drugiej, musiałem ratować życie mojej mamy. W końcu podjąłem decyzję, która nie była łatwa. Zadzwoniłem do ojca. Umówiliśmy się na spotkanie. Bardzo się denerwowałem. Zastanawiałem się, jak mnie powita, co powie.

Delikatnie mówiąc, to nie było udane spotkanie. Mój ojciec przywitał się ze mną bardzo oschle. Wysłuchał mojej historii. I bez żalu w głosie powiedział, że nie może nam pomóc, że to są nasze problemy. Pożegnał się, wsiadł do samochodu i odjechał. Przez jakiś czas stałem jak słup soli, dochodząc do siebie. Tego dnia długo włóczyłem się po mieście. Miałem o czym myśleć. Do wieczora podjąłem dwie najważniejsze decyzje. Po pierwsze, na zawsze wymazałem z serca i pamięci osobę, która formalnie była moim ojcem. Po drugie, zdecydowałam się na urlop dziekański na uczelni. Postanowiłem znaleźć pracę, żeby mieć środki na leczenie mamy. Ona zresztą próbowała mnie od tego odwieść, ale nie zmieniłem zdania. Dostałem dobrze płatną, chociaż ciężką pracę jako mechanik samochodowy. Pieniędzy wystarczyło na mieszkanie i lekarstwa dla mamy. Leczenie zakończyło się sukcesem.

Po roku wróciłem na studia. Później znalazłem pracę, która daje mi satysfakcję i przyzwoitą pensję. A potem w moim życiu pojawiła się Julka, z którą się ożeniłem. Mamy wspaniałe bliźnięta. Mama mieszka z nami. Jesteśmy jej wdzięczni za rady i wsparcie. Szczególnie przydały się, gdy urodziły się dzieci. Bardzo kocham moich synów i pod żadnym pozorem nie zostawię ich bez wsparcia.

Kiedyś dotarły do ​​mnie plotki, że mój ojciec ma problemy w interesach. I że obecnie ma trudności finansowe i rodzinne. Oczywiście nie życzę mu niczego złego, ale też nie chcę martwić się jego problemami, tak jak kiedyś on nie przejął się moimi. Nasze drogi się rozeszły. Staliśmy się obcymi ludźmi. Szkoda.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 + dwa =

Rodzina3 tygodnie ago

Tego dnia żona wróciła od swoich rodziców później niż zwykle. Zacząłem domagać się wyjaśnień, na co usłyszałem: „Przepraszam. Rano ci wszystko opowiem”. A następnego dnia żona przygotowała śniadanie i przy filiżance świeżej kawy spokojnie oznajmiła, że ​​ma innego. Tak, jest od niej starszy o 15 lat i pracuje jako zwykły nauczyciel. Najważniejsze, że on ją kocha, a ona jego też. Zostałem sam, ale najgorsze jest to, że moja była żona mieszka teraz bardzo blisko. Często widuję ją z jej nowym partnerem i ledwo się zmuszam, żeby nie zetrzeć tych uśmiechów z ich szczęśliwych twarzy. Oni za to prawie mnie nie zauważają

Historie2 tygodnie ago

Po całym dniu spędzonym w sklepach Nina w końcu wybrała sukienkę na studniówkę, która kosztowała niewiarygodną sumę pieniędzy. Próbowałem namówić córkę, żeby zdecydowała się na coś tańszego, ale nie chciała o tym nawet słyszeć. Mimo wszystko odmówiłem jej takiego zakupu. Nina obraziła się i na zawsze wyprowadziła się z domu.

Życie2 tygodnie ago

To oczywiste, że ślub młodszego syna teściowie zorganizowali całkowicie na swój koszt, ale niespodzianką okazało się dla nas coś innego

Ciekawostki2 tygodnie ago

Docenisz dopiero, kiedy stracisz

Życie3 tygodnie ago

Kiedy mama się wprowadziła, zaczęło się piekło. Nigdy nie myślałam, że życie z nią na starość będzie takie trudne

Historie3 tygodnie ago

Poprosiłem kolegę, żeby na czas mojego dłuższego wyjazdu służbowego miał oko na mieszkanie, które wynajmuję. Kiedy wróciłem do domu, zdałem sobie sprawę, że Adrian wziął od lokatorów pieniądze i nie zamierza mi ich oddać.

Rodzina3 tygodnie ago

Rodzice mojej żony podarowali nam dom za miastem. Na początku byliśmy bardzo szczęśliwi, ale teściowie zaczęli spędzać u nas dużo czasu. Doszło do tego, że ​​teściowa wybierała, na jaki kolor mamy pomalować ściany. Nie mogłem znieść jej wtrącania się w nasze życie. Postanowiliśmy oddać im ten dom.

Rodzina3 tygodnie ago

Bardzo kochałem moją żonę. Zawsze mi pomagała, razem pokonywaliśmy trudności. Ale kiedyś, po powrocie z wesela, długo nie mogłem zrozumieć zachowania Małgosi. Unikała mnie przez cały wieczór. Nawet nie siedzieliśmy razem. Po prostu mnie nie zauważała. Później okazało się, że Małgosia wcale mnie nie kochała. Jeden telefon zmienił całe nasze życie.

Relacje3 tygodnie ago

W moim życiu ostatnio dużo się dzieje. Nie udało mi się zbudować silnej rodziny z moją pierwszą żoną. W wieku 40 lat rozwiodłem się. Ale spotkanie z Marią zmieniło wszystko. Przywróciła mnie do normalnego życia. Jej uśmiech i troska dawały nadzieję. Ale cień mojej byłej żony nadal mnie prześladował.

Relacje2 tygodnie ago

Kiedyś zaproponowałam Ani, żeby sprzedała nasze mieszkanie i kupiła każdej z nas po mniejszym, ale siostra odmówiła. Marzę o własnym kącie, ale przez siostrę nic nie mogę zrobić.

Trending