Rodzina
Dlaczego mąż mnie zdradza? Czego mu brakuje?!

Mam na imię Agnieszka, niedawno skończyłam trzydzieści dwa lata. Lubię swój wiek, wcale mi nie przeszkadza, że nie jestem już dwudziestolatką. Już dawno temu zdecydowałam i zrozumiałam, że najważniejsze jest to, na ile lat się czujesz i co robisz, żeby zawsze być w dobrej formie. Od dziecka uprawiałam sport, lekkoatletykę i gimnastykę, jeździłam na różne zawody, często nawet wygrywałam.
Za mąż wyszłam w wieku dwudziestu dwóch lat. Mój mąż zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia. Nie jestem zapatrzona w siebie, ale znam swoją wartość, bo od zawsze bardzo o siebie dbałam.
W wieku dwudziestu trzech lat urodziłam syna, a rok później córkę. Antek i Marysia, tak nazywają się nasze dzieci. Powiem szczerze, że nawet nie przejmowałam się tym, że w ciąży albo po porodzie przybiorę na wadze, bo byłam pewna swojego ciała i pilnowałam diety. No i rzeczywiście, nie przytyłam, a po porodzie szybko zaczęłam znowu uprawiać sport, więc błyskawicznie wróciłam do formy.
A pięć lat temu zdecydowałam, że muszę zacząć chodzić na siłownię, żeby przygotować się na wiek, którego wszyscy tak się boją – trzydzieści lat. Chciałam popracować nad nogami i pośladkami, ujędrnić skórę, bo jestem dość szczupła, więc bałam się, że szybko obwisną mi ręce.
Ale czego bym nie robiła, nieważne, jak bardzo się staram utrzymać formę, nieważne, jak dobrze wyglądam – mój mąż i tak od trzech lat mnie zdradza.
Nie rozumiem o co chodzi, bo zawsze się między nami doskonale układało, w naszym związku nie brakowało romantyzmu. O sprawach intymnych nawet nie wspomnę, bo czasem nawet się śmialiśmy, że pozwalamy sobie na to za często, ale nasze uczucia nigdy nie zgasły. Zawsze znajdowaliśmy dla siebie czas, nawet jak mieliśmy już dwoje dzieci. Ale w pewnym momencie wszystko po prostu poszło nie tak… A potem przyłapałam go w naszym łóżku.
Poza tym, że uprawiam sport, zawsze gotuję, sprzątam, opiekuję się dziećmi, chodzę do pracy, rozwijam się. Bardzo kocham męża i nasze dzieci. Próbowałam z nim porozmawiać, ale nic z tego nie wyszło, powiedział, że to jego sprawa.
Oczywiście wybaczyłam mu wtedy, ale wiem, że dalej mnie oszukuje.
Więc powiedzcie mi, dziewczyny, dlaczego? Czego brakuje tym mężczyznom?!

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki