Connect with us

Ciekawostki

Ale kilka dni później Marzena zadzwoniła do mnie i poprosiła o spotkanie. Zgodziłem się, bo myślałem, że chce ze mną porozmawiać o ojcu, ale wszystko potoczyło się inaczej.

Kiedy zmarła moja mama, miałem prawie dwadzieścia lat. Studiowałem już, ale mieszkałem z ojcem. Starałem się go wspierać jak tylko mogłem. Tata bardzo tęsknił za mamą, dopóki nie poznał Marzeny.

Była tylko o osiem lat starsza ode mnie. Oczywiście była bardzo ładną młodą kobietą, ale nawet nie patrzyłem na nią w ten sposób, bo była wybranką mojego ojca. Widziałem dwuznaczne spojrzenia i gesty Marzeny, ale starałem się nigdy nie zostawać z nią sam na sam, żeby nie prowokować niezręcznych sytuacji.

W tamtym momencie stwierdziłem, że lepiej będzie, żebym wynajął osobne mieszkanie i żeby ojciec nie mógł być przez mnie zazdrosny o swoją narzeczoną. Odwiedzałem ich bardzo rzadko i tylko wtedy, kiedy ojciec był w domu.

Ale któregoś dnia tata do mnie zadzwonił i powiedział, że postanowili z Marzeną, że lepiej będzie się rozstać. Dzieli ich zbyt duża różnica wieku, a tata zdał sobie sprawę, że tak naprawdę nie potrafi pokochać nikogo poza mamą. Ojciec nie był zdenerwowany, widać było, że to była ich wspólna przemyślana decyzja.

Ale kilka dni później zadzwoniła do mnie Marzena i poprosiła o spotkanie. Zgodziłem się, bo myślałem, że chce ze mną porozmawiać o ojcu, ale wszystko potoczyło się inaczej.

Marzena przyznała, że ​​nigdy nie była w stanie pokochać taty, bo cały czas myślała o mnie. Powiedziała, że spodobałem jej się od pierwszego wejrzenia i nie może już dłużej milczeć. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że ja przez cały ten czas też czułem do niej silny pociąg, ale bałem się do tego przyznać nawet przed samym sobą. Tego wieczoru została u mnie.

Rano nie wiedziałam, gdzie mam się schować ze wstydu. Ale było też inne uczucie, które mnie niepokoiło – miłość. Zrozumiałem, że kocham tę kobietę i nigdy nie pozwolę jej odejść. Tego dnia zadzwoniłem do ojca i powiedziałem mu, że wyjeżdżam do innego miasta, ale tak naprawdę przeprowadziliśmy się z Marzeną do nowego mieszkania, w którym nikt nie mógł nas znaleźć.

Minęło już pół roku odkąd jesteśmy razem. Czasami przyjeżdżam „z innego miasta” do ojca, ale nigdy nie odważę się powiedzieć mu, że mieszkam z jego byłą. Nie wiem, jak on na to zareaguje. Naprawdę chcę być z nim szczery, ale nie mogę. Świadomość, że oszukuję najbliższego człowieka, doprowadza mnie do szaleństwa, ale nie potrafię już żyć bez Marzeny. Nie wiem, czy kiedykolwiek odważę się wyznać ojcu całą prawdę.

Trending