Żona pożycza pieniądze od własnego męża.

Pracuję z mężczyzną o imieniu Mariusz. Dobrze się nam razem pracuje i porozumiewamy się bez problemów, jednak nie nazwałbym go moim przyjacielem. Podczas przerwy w pracy jemy razem lunch. Mariusz wygląda elegancko i widać, że drogo się ubiera. Zastanawiam się jak go na to stać? Ma rodzinę, dom i dziecko, tak jak ja, jednak mnie nie stać na zakup drogich ciuchów.

Podczas jednej z przerw w pracy rozmawialiśmy na ten temat. Mariusz wspomniał, że po następnej wypłacie, chce kupić sobie drogie perfumy, o których marzył już od dawna.

Zapytałem go wprost, skąd bierze pieniądze na to wszystko, jeśli nie jest to tajemnica. Moja pensja ledwo wystarcza na opłaty, jedzenie i dziecko. A on kupuje perfumy, które kosztują pół pensji.

Odpowiedział, że on i jego żona płacą po równo za mieszkanie i za jedzenie. Żona opłaca syna za swoje pieniądze. Niedawno pożyczyła od niego 3 tysiące, więc gdy mu odda, to kupi sobie wymarzone perfumy.

Zapytałem, czy nie mają wspólnego budżetu?

Odpowiedział, że nie. Kto ile zarabia, tyle ma.

Byłem bardzo zszokowany wyznaniami Mariusza. Żeby pożyczać pieniądze własnej żonie, nie dawać nic na syna i jedzenie? To jakiś horror. Jak to możliwe? Czy tak zachowuje się mężczyzna? Wręcz przeciwnie, mężczyzna powinien zapewnić kobiecie i dziecku wszystko, a nie wydawać na siebie.

Twoja żona na pewno dużo zarabia, skoro stać ją na opłaty, na dziecko, dom i na swoje wydatki, bo kobiety potrzebują na ciuchy i kosmetyki — spytałem złośliwie.

Nie! Ona wcale taka nie jest. Nie używa kosmetyków, nie chodzi na manicure. Oszczędna jest i nic sobie nie kupuje. Dom jest zawsze czysty, posprzątany i jedzenie zrobione — odpowiedział.

A ty, dlaczego nie możesz jej pomóc? Spytałem. Przecież żona musi mieć trudności z ciągnięciem wszystkiego samej.

Już się przyzwyczaiła, a ja nie mogę na sobie oszczędzać — powiedział.

Oczywiście to nie moja sprawa, ale uważam, że to nie jest zachowanie godne męża i ojca. Szkoda mi tej kobiety, ponieważ na pewno jest jej ciężko i jest zmęczona pracą, domem i dzieckiem. To jednak jego życie i nie mogę się wtrącać.