Connect with us

Historie

Zadzwoniłem do syna z nadzieją, że weźmie mnie do siebie. Ale on nie był zachwycony tym pomysłem

Mam syna i córkę. Przez całe życie pracowaliśmy z żoną dla dobra dzieci. Kiedyś otworzyliśmy mały, ale całkiem dochodowy biznes i mogliśmy kupić synowi duże mieszkanie w nowym budownictwie. Córce nie kupiliśmy mieszkania, bo uważaliśmy, że powinien to zrobić jej przyszły mąż. Zawsze miałem nadzieję, że moja córka wyjdzie za mąż za dobrze sytuowanego mężczyznę, przy którym niczego jej nie będzie brakowało.

Ale Marzena zdecydowała, że ​chce związać swoje życie ze zwykłym chłopakiem, z którym studiowała. Taki zięć mi nie pasował. W roli męża mojej córki chciałem widzieć przynajmniej biznesmena, a nie prostego studenta, który nie ma nawet własnego dachu nad głową.

– Tato, ale ja go kocham, – powiedziała Marzena. – Jak możesz tego nie rozumieć?

– Nie po to tyle lat ciężko harowałem, żeby moja córka wyszła teraz za mąż za jakiegoś bezdomnego! – krzyknąłem.

– To nieprawda! Igor nie jest bezdomny. Na wsi ma dom, w którym będziemy mieszkać razem z jego rodzicami.

Nie wytrzymałem.

– Rób, co chcesz. Jeżeli lubisz karmić świnie, bardzo proszę! – powiedziałem i od tamtego czasu przestałem komunikować się z córką, która mnie nie posłuchała.

Na szczęście mój syn ożenił się z dziewczyną z dobrej i zamożnej rodziny. Przynajmniej on dobrze ułożył sobie życie. Planowaliśmy z żoną, że na stare lata to syn się nami zaopiekuje.

Ale nie wszystko potoczyło się tak, jak planowaliśmy. Kilka lat temu, kiedy moja żona zmarła w wyniku ciężkiej choroby, postanowiłem sprzedać firmę i dom i wyjechać za granicę. Miałem zamiar otworzyć tam własną firmę, ale wszystko okazało się nie takie proste. Mój nowy biznes upadł i straciłem pieniądze. Jak na złość, zacząłem mieć jeszcze problemy ze zdrowiem i zdałem sobie sprawę, że bez pieniędzy nie mam tam czego szukać. Pozostało zwrócić się o pomoc do najbliższych. Zadzwoniłem do syna, mając nadzieję, że weźmie mnie do siebie. Ale syn nie był zachwycony tym pomysłem.

– Zrozum, tato, – zaczął, – niedługo urodzi nam się dziecko i chcieliśmy, żeby w pokoju gościnnym zamieszkała niania. Rozumiesz, już z dzieckiem żonie będzie ciężko, a jeszcze ty… No nie wiem, tato… Obawiam się, że nie możesz się do mnie wprowadzić.

– No cóż, synu, niech i tak będzie… – powiedziałem i rozłączyłem się.

Łzy płynęły mi po policzkach i zrozumiałem, że syn, w którym pokładałem wszystkie moje nadzieje, teraz po prostu mnie odrzucił. Tyle dla niego zrobiłem. Kupiłem mu duże mieszkanie, w którym teraz nie ma dla mnie nawet kąta.

Nie pozostało mi nic innego, jak zadzwonić do córki. Wstydziłem się prosić ją o to, żeby mnie przyjęła, bo nie zrobiłem absolutnie nic, żeby jej pomóc. Nie byłem  nawet na jej weselu. Ale nie miałem wyjścia, bo nie miałem nawet pieniędzy na bilet, żeby wrócić do Polski, a tutaj nie miałem z czego żyć. Wszyscy znajomi, których prosiłem o pomoc „taktownie” odmawiali, wymyślając różne powody.

Drżącymi rękami wybrałem numer córki. Po wysłuchaniu mojej historii odpowiedziała bez wahania:

– Tato, oczywiście, przyjeżdżaj, będzie nam bardzo miło. Rodzice mojego męża mają wolny pokój i chętnie ci go oddadzą. Pieniądze na bilet już ci wysyłam.

Trochę się zaniepokoiłem.

– Marzenka, ale co powie Igor? Przecież on wie, jaki miałem do niego stosunek.

– Nie martw się, – powiedziała córka. – Igor już dawno ci wybaczył. Dlatego czekamy na ciebie w domu.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki10 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie10 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci10 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie10 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki10 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie10 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje10 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki10 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki10 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending