Connect with us

Historie

Zadzwoniłam po taksówkę, a za kierownicą siedział mój były kolega z klasy, który przepowiadał mi karierę sprzątaczki

Wybierałam się na urodziny mojej przyjaciółki i postanowiłam zamówić taksówkę. Rzadko korzystam z takich usług, bo komunikacja miejska jest znacznie tańsza. Ale dzisiaj, ponieważ tak się starałam, żeby ładnie wyglądać, nie chciałam, żeby cokolwiek zepsuło ten efekt.

Kiedy wsiadłam do samochodu, rozpoznałam w kierowcy mojego dawnego kolegę z klasy. Kiedyś przechwalał się, żeby nas u siebie nigdy nie zatrudnił. I że ja, która zawsze dobrze się uczyłam, do końca życia będę myła podłogi. Co tu więcej mówić, ten chłopak był zwykłym łobuzem i chuliganem.

– Natalka, to ty? – były kolega z klasy też mnie rozpoznał. – Ale się zmieniłaś. Nie to, co w szkole – była z ciebie taka szara myszka. A teraz prawdziwa dama.

– A co u ciebie, Darek? – zapytałam.

– Wiesz, świetnie mi idzie. Prowadzę własny biznes, pracuję tylko czasami, tak dla zabawy, żeby się trochę oderwać od codzienności.

Po wyglądzie nie można było uznać, że jest bogaty. Zapytałam o jego rodzinę.

– Moja żona jest taka piękna, prawdziwa supermodelka, ale teraz siedzi z dziećmi. Wychowuje moich chłopaków, mam czterech synów. A ty?

Powiedziałam, że jadę na przyjęcie do przyjaciółki. Że pracuję w banku i też dobrze sobie radzę.

– Może daj mi swój numer telefonu? Wyskoczylibyśmy kiedyś na kawę.

– Nie, dziękuję. Prawie nie mam wolnego czasu.

Oczywiście, nie uwierzyłam w te jego historie o bogactwie i idealnej żonie, więc zostawiłam mu parę złotych napiwku. A na tych urodzinach spotkałam inną koleżankę z byłej klasy. Od razu zapytałam ją o tamtego faceta.

Okazuje się, że nie jest i nigdy nie był bogaty. Po szkole pracował jako złota rączka i dużo pił. Później ożenił się z kobietą, z którą mają czworo dzieci. Aby utrzymać rodzinę, pracuje jako taksówkarz, a jego żona sprzedaje w sklepie mięsnym. Te informacje zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

Dlatego właśnie nigdy nie powinniśmy się z nikogo wyśmiewać, ponieważ sami nie wiemy, jaki los nas czeka.

Trending