Connect with us

Rodzina

Zadzwoniła do mnie uszczęśliwiona siostra i powiedziała, że ​​sprawy idą w dobrym kierunku. Ucieszyłem się, że nareszcie wszystko będzie załatwione i będziemy mogli oddać rodzicom te pieniądze, które od nich pożyczyliśmy. A raczej, które ja pożyczyłem, bo siostra nie chciała mówić rodzinie o swoich długach.

Zadzwoniła do mnie uszczęśliwiona siostra i powiedziała, że ​​sprawy idą w dobrym kierunku. Ucieszyłem się, że nareszcie wszystko będzie załatwione i będziemy mogli oddać rodzicom te pieniądze, które od nich pożyczyliśmy. A raczej, które ja pożyczyłem, bo siostra nie chciała mówić rodzinie o swoich długach.

Moi rodzice mają dwoje dzieci – mnie i moją starszą siostrę. Od najmłodszych lat stawiali mi ją za przykład. Dobrze się uczyła, była posłuszna i nie sprawiała żadnych kłopotów. A ja, jak to chłopak, nie potrafiłem usiedzieć w miejscu, robiłem dużo hałasu, uczyłem się średnio, często wdawałem się w bójki, a rodzice regularnie byli wzywani  do szkoły.

Często słyszałam od rodziców, że mają ze mną siedem światów i że powinienem zachowywać się tak, jak moja siostra. W liceum czułem, że rodzice postawili już na mnie krzyżyk i stracili wszelką nadzieję, że cokolwiek ze mnie wyrośnie. Sytuacja zmieniła się jednak, kiedy dorośliśmy. Od dziecka mieliśmy z siostrą bardzo dobre relacje. Często mnie kryła, pomagała wykaraskać się z różnych kłopotów, rozmawiała z nauczycielami. Kiedy więc dorośliśmy i to ona zaczęła mieć problemy, bez namysłu ruszyłem jej na pomoc,  jak to dobry brat.

Tak się złożyło, że przez jakiś czas po studiach moja siostra nie mogła znaleźć stałej pracy. Wpadła w długi i często pomieszkiwała u mnie w wynajętym mieszkaniu. Mnie już podczas studiów udało się znaleźć dobrą pracę, sam opłacałem czesne i mieszkanie, a po obronie otworzyłem niedużą własną firmę.

Nie mówiliśmy rodzicom o problemach siostry, nawet gdy na spłatę jej długów nie wystarczało też moich pieniędzy. Nie chcieliśmy ich denerwować. Kiedy więc trzeba było zapłacić kolejne zobowiązania, poprosiłem rodziców o pożyczkę, niby na rozwój firmy. Nie byli zbyt zadowoleni, ale dali mi te pieniądze. Dodali tylko, że nic a nic się nie zmieniam, że powinienem być jak moja siostra, która od dawna mieszka sama i o nic ich nie prosi.

Pewnego ranka zadzwoniła do mnie moja siostra i powiedziała, że ​​wszystko u niej zaczyna dobrze się układać i że już nie będzie musiała u mnie mieszkać. Ucieszyłem się, że w końcu będę mógł oddać rodzicom pożyczone pieniądze i spokojnie zająć się własnym życiem. No, ale nic z tego. Moja siostra właśnie poznała jakiegoś mężczyznę i wprowadziła się do niego. Jemu o długach też nic nie powiedziała, a mi najwyraźniej nie zamierza oddawać, bo przestała nawet odbierać telefon.

Teraz nie wiem, co robić. Nie chcę mówić rodzicom prawdy, ale muszę spłacić ten dług, a nie mam takich pieniędzy. Chyba zaciągnę pożyczkę w banku. Wiem, że też będzie mi trudno ją spłacać, ale chociaż będzie mi to przypominało o moim braku ostrożności i o tym, żeby drugi raz nie popełnić tego samego błędu.

Tomasz, 28 lat

Trending