Connect with us

Rodzina

Wypędziła go od siebie.

Miała już 30 lat, kiedy rozwiodła się z mężem. Wszystko było między nimi dobrze, ale Bóg nie dał im dzieci. To uciskało, nie dawało spokoju i stało się powodem, dla którego każde z nich poszło swoją drogą.

Praca i kariera weszły na pierwszy plan w życiu Marii, która od razu nie zauważyła zalotów swojego nowego przyjaciela. Był o pięć lat młodszy od niej, więc nie miała złudzeń, ale stało się odwrotnie, Sławek nie dawał jej wyjścia, przysiągł wieczną miłość i kobieta poddała się emocjom.

Ten związek wypełnił jej życie nowymi kolorami, wprowadził radość i uśmiech. Wkrótce oboje byli w siódmym niebie, ponieważ Maria zaszła w ciążę.

Byli bardzo szczęśliwi. Maria nie zauważyła nic złego w zachowaniu Sławka, poza tym, że nie starał się zbytnio zarabiać pieniędzy dla rodziny.

Najważniejsze było jednak dziecko. Dziewczynka była bardzo podobna do ojca. Serce Marii się rozpływało. Potem zaczęły się zwykłe dni, nieprzespane noce, płacz i pieluchy. Do tego doszły problemy finansowe, ponieważ Maria już nie pracowała, a Sławek dostawał grosze i nie chciał niczego zmieniać na lepsze.

Pewnego wieczoru Sławek po prostu spakował się i wyszedł z domu.

Maria patrzyła przez okno, jak mężczyzna idzie na przystanek autobusowy i płakała, było to ogromnie bolesne. Wszystko szybko minęło, trzeba było żyć dalej, a Maria nie była sama. Musiała dbać o córkę. Zebrała mnóstwo pracy w domu i pracowała po nocach. Wszystko się ułożyło, wystarczyła jej obecność córeczki. Mimo wszystko Maria czuła się szczęśliwa, chociaż oczywiście przykro jej było, że ojciec jej dziecka nawet nie był zainteresowany tym, jak żyją i jak dorasta ich córka. Od wspólnych znajomych usłyszała, że mężczyzna ma się dobrze.

Spokój przerwał dzwonek do drzwi. Na progu stał Sławek i mówił o tym, jak bardzo tęskni za dzieckiem. Maria wpuściła go tylko dlatego, że dziewczynka potrzebowała ojca. Sławek zaczął przychodzić do nich każdego południa. Był gościem, bawił się z dzieckiem, jadł obiad i wychodził. Maria nie widziała w jego oczach miłości ani do siebie, ani do dziecka.

Mężczyzna pojawił się ponownie w jej życiu. Musiała go karmić i ubierać, a zamian dostawała tylko jego obecność. Po co jej to? Po co taki ojciec jej córce? I wtedy, gdy Maria w pełni przekonała się o powodach, dla których odwiedzał córkę, po prostu zatrzasnęła przed nim drzwi. Teraz ja odchodzę od ciebie-powiedziała i trzasnęła drzwiami. Tym razem nie patrzyła już przez okno na Sławka, nie była tym zainteresowana, patrzyła na swoją córkę, która była najważniejsza w jej życiu.

Trending