Życie
Wiadomość o tym, że Janka w końcu zostawiła swojego wiecznie pijanego męża i przeprowadziła się z dziećmi do matki, szybko rozeszła się po całej wsi. Wszyscy byli po jej stronie, bo wiedzieli, ile z nim wycierpiała.
Wiadomość, że Janka zostawiła męża, natychmiast rozeszła się po całej wiosce. I wszyscy byli po jej stronie, bo życie z Tadkiem naprawdę nie było łatwe.
Ich rodzina mieszkała niedaleko od nas i często słyszałam tam kłótnie i awantury. Nasza wioska jest mała – wszyscy się znamy. Janka i Tadek byli razem od szkoły – on był jednym z największych łobuzów, a ona pilną, wzorową uczennicą i bardzo spokojną dziewczyną. Wszyscy byli zaskoczeni, kiedy zaczęli się spotykać i odradzali to dziewczynie, mówiąc, że nie będzie miała z nim życia. Ale Janka była uparta, zakochała się w Tadku i nie widziała, jaki jest naprawdę.
No i później się pobrali. Tadek poszedł do pracy na fermie, a Janka od razu zaszła w ciążę i została w domu. Urodziło im się pierwsze dziecko. Mieszkali wtedy z rodzicami męża. Później urodziło się drugie dziecko. Na początku wszystko było jak u wszystkich – mężczyzna w pracy, kobieta w domu. Przez jakiś czas wydawało się, że Tadek naprawdę się zmienił i jednak został porządnym człowiekiem.
Ale jego rodzice poważnie zachorowali i wkrótce zmarli. Wtedy Tadek popłynął, często widać go było pijanego i w nie za dobrym towarzystwie.
Janka musiała sama iść do pracy. Dzieci zostawiała pod opiekę swojej matce. Nie miała wyboru, musiała wyżywić rodzinę, a pieniądze męża szły na alkohol.
Po roku takiego życia kobieta bardzo się postarzała, wyglądała na przeraźliwie zmęczoną – nie ma co się dziwić, bo wszystko było na jej głowie. Musiała zajmować się gospodarstwem, chodzić do pracy i bawić dwójkę dzieci – nie każdy dałby radę to znieść. Tadek w tym czasie nikogo nawet nie słuchał, potrafił całymi dniami nie pojawiać się w domu. Janka miała wtedy święty spokój, bo zaraz po powrocie męża w domu dochodziło do kłótni i awantur, na których najbardziej cierpiały dzieci. Nieraz podniósł nawet rękę na żonę.
Cała wieś starała się jej pomóc. Ludzie dawali jej rzeczy dla dzieci, dzielili się z Janką jedzeniem, pocieszali. Wszyscy ją bardzo lubili, bo była kiedyś jak taka iskierka – zawsze pozytywnie nastawiona i z każdym umiała porozmawiać. Wtedy wszyscy myśleliśmy, że nie ma sprawiedliwości na świecie! Taka dobra kobieta, a ma tak beznadziejnego męża. Wszyscy namawiali ją, żeby go zostawiła, bo dzieci nie powinny oglądać takiej rodziny. Ale Janka miała nadzieję, że jej mąż się zmieni.
Jednak to pozostało tylko w sferze marzeń. Kiedy Janka wreszcie sobie to uświadomiła, natychmiast spakowała swoje rzeczy oraz rzeczy dzieci i przeniosła się do matki. Dopiero po tygodniu do Tadka dotarło, co się stało. Nawet nie przyszedł przeprosić ani prosić, żeby do niego wróciła. Wykrzykiwał tylko coś na ulicy. Na przykład – “jeszcze powinnaś mi dziękować, że mieszkałaś u mnie przez tyle lat”. Cała wieś to słyszała, a mężczyźni wyszli z domów i uspokoili pijanego Tadka. Potem już nawet nie zbliżał się do domu Janki.
A ona nareszcie mogła trochę odetchnąć, żyła sobie spokojnie, a matka pomagała jej wychowywać dzieci. Szkoda tylko, że spędziła tyle lat przy tym człowieku, który teraz nawet nie zadzwoni do dzieci.
Ale czas pokaże, jak to dalej będzie. Ja jestem pewna, że Janka będzie jeszcze szczęśliwa.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech