Historie
W Wigilię znaleźliśmy pod drzwiami przemarzniętego szczeniaka

Mój mąż i ja od roku mieszkamy w domku jednorodzinnym pod miastem. Czasami miasto obdarowuje nas „prezentami” – ludzie zostawiają u nas swoje zwierzaki. Jednak ta sytuacja trafiła mnie w samo serce.
Z jakiegoś powodu niektórzy myślą, że w domku zawsze znajdzie się miejsce dla psów czy kotów. Dlatego często pod bramą można znaleźć różne „podrzutki”. Patrzą na ciebie oczami pełnymi rozpaczy i nadziei, no i oczywiście człowiekowi żal je tak zostawić. W ciągu roku razem z mężem przyjęliśmy już psa i kota, które cały czas są z nami. Poza tym 3 zwierzakom udało nam się znaleźć nowe domy u naszych przyjaciół. Ale w ostatnią Wigilię znów znalazłam niespodziankę, z tym że nie pod choinką, ale pod własnymi drzwiami.
Dwoje ciemnych oczu spoglądało na mnie, a miały w sobie taki bezgraniczny smutek.
Byłam zaskoczona – ktoś się pozbył bardzo małego rasowego szczeniaka. Był to prawie kompletnie przemarznięty Jack Russell terrier. Nie wiem nawet, na co liczyli ci ludzie, porzucając takie maleństwo na Święta. Mogło nas po prostu nie być w domu, a szczeniak w ciągu nocy mógł zamarznąć na śmierć.
Minął prawie rok, odkąd Ricky zamieszkał z nami. Początkowo chciałam zamieścić ogłoszenie i znaleźć nowego właściciela dla szczeniaka, ale nie byliśmy z mężem w stanie oddać nikomu tego maleństwa. Jestem niesamowicie wdzięczna losowi za taki świąteczny prezent.

-
Ciekawostki6 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.
-
Dzieci5 miesięcy ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia