Życie
W wieku 34 lat postanowiłam zostać studentką, ale nikt mnie nie wspierał
Tak często poświęcamy wszystkie nasze siły krewnym, czyli wydawałoby się, że najbliższym ludziom.
Ale oni wcale tego nie doceniają ani nie pamiętają, zapominają o tym. A kiedy to ty potrzebujesz ich wsparcia przy podjęciu ważnej, a może i najważniejszej życiowej decyzji, nikt cię nie rozumie. Każdy cię tylko zniechęca, krytykuje, protestuje. Wiele osób wtedy się poddaje.
Ale nie ja. Od dzieciństwa jestem spokojna, ale bardzo wytrwała. Obaj moi starsi bracia dość wcześnie się ożenili i mieszkali niedaleko rodziców. Długo próbowali wydać mnie za mąż.
Na początku buntowałam się i sprzeciwiałam, ale później na nasze osiedle wprowadził się mój rówieśnik, z którym zaczęłam się spotykać. Zakochaliśmy się w sobie i pobraliśmy. Tym sposobem wszyscy mieszkamy po sąsiedzku. Urodziłam bliźniaczki, a później jeszcze synka. Całe życie poświęciłam moim dzieciom i mężowi.
Bez wytchnienia i bez marudzenia sprzątałam, myłam, prasowałam, przygotowywałam jedzenie. Mąż nie miał na co narzekać, dzieci też. Zorganizowałam im prawdziwy raj na ziemi.
Najbardziej żałuję tego, że nie mam wykształcenia. Teraz, kiedy dzieci podrosły, mogłabym zająć się tym, co naprawdę lubię. Zawsze dobrze rysowałam i interesowałam się projektowaniem. Zaczęłam nad tym myśleć.
Postanowiłam pójść na studia. Mam w tej chwili 34 lata. No, ale co z tego? Uczyłam się dobrze i na pewno się dostanę. Ale reakcja rodziny po prostu mnie zszokowała. Mąż zrobił taką awanturę, jakbym miała nie wiadomo jakie kaprysy. Wtedy dzieci zainteresowały się, co się stało. Kiedy powiedziałam im, że nikt nie traktuje mnie poważnie, kazali mi nie wymyślać bzdur. Co ciekawe, bracia mówili to samo. I tak poszłam na te studia, ale reakcja rodziny bardzo mnie obraziła.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech