Relacje
W moim życiu ostatnio dużo się dzieje. Nie udało mi się zbudować silnej rodziny z moją pierwszą żoną. W wieku 40 lat rozwiodłem się. Ale spotkanie z Marią zmieniło wszystko. Przywróciła mnie do normalnego życia. Jej uśmiech i troska dawały nadzieję. Ale cień mojej byłej żony nadal mnie prześladował.
W wieku 40 lat miałem już za sobą i małżeństwo, i rozwód. No cóż, tak to bywa w życiu. Sam nie rozumiałem, jak to się wszystko stało.
W szkole marzyłem o własnym domu, rodzinie, dzieciach. Zaraz po studiach dostałem pracę. Moim celem było to, żeby zarobić pieniądze na zakup mieszkania. Miałem z tym więcej szczęścia niż z małżeństwem.
Po rozwodzie byłem w depresji. Nic mi się nie chciało, nie obchodziło mnie, jaki jest dzień, jaka pogoda, co się dzieje na świecie. Ten stan trwał dość długo. Odwiedzała mnie mama, bo sam nie gotowałem. Była moim jedynym ratunkiem.
Mama powiedziała, że powinienem wziąć się do pracy. Że tak mi będzie łatwiej. Najdziwniejsze było to, co usłyszałem od mamy o klubach. Poradziła mi, żebym zaczął wychodzić gdzieś ze znajomymi. W końcu zdecydowałem się pójść na spacer.
Gdzieś w głębi duszy wiedziałem, że to nie może trwać długo i że moja mama mówi prawdę. Muszę wrócić do normalności.
Jakieś dwa miesiące później poszedłem z przyjaciółmi na koncert. Od dawna nie byłem nigdzie się rozerwać. Tam poznałem Marię. Poznaliśmy się przy barze, zamawiając kawę. Od tamtej pory widywaliśmy się prawie codziennie. Maria oczarowała mnie swoim uśmiechem, jest bardzo pogodną kobietą. Uśmiechałem się razem z nią i czułem się naprawdę szczęśliwy.
Pewnego dnia postanowiliśmy pójść do kina. Film nie był zbyt zabawny i szczerze mówiąc, niespecjalnie nam się podobał, ale sama atmosfera była wspaniała. Maria opowiadała dowcipy. Przywróciła mnie do życia. Znów czułem, że jestem sobą.
Ale w pewnym momencie poczułem, jakby ten mój nowy świat rozpadł się na kawałki. Któregoś dnia Maria opowiadała mi o swojej rodzinie i przyjaciołach. Kiedy pokazała zdjęcie mojej byłej żony, zrozumiałem, że nic z naszego związku nie będzie. Okazało się, że znają się od 3 lat i często się spotykają.
Postanowiłem nie przyznawać się, że bardzo dobrze znam jej przyjaciółkę. Przez całą drogę w mojej głowie kłębiły się różne myśli. Naprawdę nie chciałem stracić Marii. Ale widzieć się ze swoją byłą też nie chciałem. I jak one obie by na to zareagowały?
„Znowu mi się nie poszczęściło,” – pomyślałem. Nie rozumiałem, dlaczego los wystawia mnie na takie próby.
Od mniej więcej tygodnia nie rozmawiałem z Marią. Uznałem, że tak będzie lepiej, ale sama do mnie przyszła.
– Wiem wszystko. Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej? Czy to dlatego unikasz spotkań ze mną?
– Co wiesz? O mojej żonie?
– Tak. Sama mi to powiedziała, kiedy pokazałam jej nasze zdjęcie.
– Marysiu, kocham cię i nie chcę cię stracić, ale jeżeli czujesz się urażona, wszystko zrozumiem.
– Myślisz, że przyszłabym do ciebie, gdybym cię nie kochała? Chcę, żebyśmy byli razem.
Po tej rozmowie zaczęliśmy szykować się do ślubu. Tak zaczęło się moje nowe szczęśliwe życie.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech