Życie
Urodziła czwórkę dzieci i nikomu nie jest potrzebna
Maria wcześnie wyszła za mąż i już w wieku 20 lat urodziła swoje pierwsze dziecko – Szymona. Potem co dwa lata rodzili się Sławek, Iwona i Natalia. Już w wieku 26 lat Maria była matką czworga dzieci. Miała szczęście – mąż wspierał ją we wszystkim i starał się zapewnić swojej rodzinie wszystko, co najlepsze – dlatego musiał bardzo ciężko pracować. Może dlatego Michał zmarł, gdy jego najstarszy syn skończył zaledwie 10 lat.
Kobieta została sama z czwórką małych dzieci. Musiała nie tylko się nimi opiekować, ale też samodzielnie je utrzymać i wychować. Było jej bardzo ciężko – nie mogła poświęcić dzieciom tyle czasu, ile powinna.
Maria nigdy nie odrabiała z dziećmi lekcji, nie wysłuchiwała ich problemów i nie odpoczywała z nimi w weekendy – bez przerwy pracowała. Szymon, Sławek, Natalia i Iwona dorastali właściwie sami, a lato spędzali u babci i prawie nie widywali matki.
Może dlatego coś przeoczyła, w którymś momencie nie dała im wystarczającej miłości i uwagi. To nie jest usprawiedliwienie, ale właśnie dlatego dzieci dorosły, żywiąc do matki urazę. Zamiast wsparcia kobieta słyszała od nich ciągłe skargi i żale. Trzymała się najlepiej, jak potrafiła i miała nadzieję, że kiedy dorosną, zrozumieją.
Ale lata mijały, a dzieci się nie zmieniły. Nadal nie interesowały się życiem matki i bardzo rzadko ją odwiedzały. Wciąż pamiętają, że spędzała z nimi mało czasu i nie rozumieją, że nie miała innego wyjścia – nie jest łatwo wyżywić czwórkę dzieci, zwłaszcza samotnej kobiecie. Maria nie ma pretensji do dzieci – obwinia siebie, że nie znalazła sposobu na to, żeby nawiązać z nimi bliski kontakt. Uważa, że nawet to, że chciała zapewnić swoim córkom i synom dobrą przyszłość, nie oznacza, że mogła ich zepchnąć na dalszy plan.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech