Historie
„Tylko popatrz, ona jeszcze męża chce mi zabrać…”

Historia jest taka. Mój mąż i ja jesteśmy ze sobą już od 30 lat. Mamy dorosłe dzieci i wnuki.
Całe życie mieszkaliśmy w mieszkaniu w bloku. Ale na stare lata postanowiliśmy je sprzedać i kupić mały domek za miastem. Piękna przyroda, spokój, czyste powietrze. Miejski zgiełk to już nie dla nas. Człowiek chciałby trochę pobyć sam ze sobą.
Więc kiedy się przeprowadziliśmy, zaczęliśmy robić remont, a potem porządkować podwórko. Wszystko zrobiliśmy szybko i prosto, pod nasze potrzeby. Naprawdę nam się tam podobało. Poznaliśmy sąsiadów, wszyscy wydawali się być w porządku. Obok naszego stał jeszcze jeden dom, ale nikogo tam nie było. Ludzie powiedzieli, że gospodyni jest za granicą.
Cóż, pomyślałam, że kiedy wróci, to się poznamy.
Pewnego dnia tak się właśnie stało. Kiedy zobaczyłam, kim jest ta moja sąsiadka, zupełnie mnie zatkało.
– Baśka, to ty??? – krzyknęłam. – Co ty tutaj robisz?
– O, Marta, cześć, – odpowiedziała. – Co tu robię? Mieszkam. Właśnie przyjechałam z zagranicy. Teraz już zostaję na stałe. Ale, że ty tutaj? Życie potrafi zaskoczyć.
Kogo, jak kogo, ale mojej rywalki z uniwersytetu nie spodziewałam się tutaj zobaczyć. Baśka i ja przez wszystkie lata studiów byłyśmy do siebie wrogo nastawione. A dokładniej, zawsze rywalizowałyśmy o to, która będzie najlepsza, która lepiej się uczy, która ma przystojniejszego faceta. Za moim obecnym mężem też latała. Ale on wybrał mnie. Potem wyjechała za granicę i od tamtej pory się nie widziałyśmy. Nie sądziłam, że znów się spotkamy, a w dodatku będziemy mieszkać obok siebie.
Potem Baśka znów zaczęła podrywać mojego męża. Ponieważ sama się rozwiodła, postanowiła mi go odbić. A to przyszła po sól, a to poprosić, żeby jej wymienił żarówkę. Nie mogłam na to wszystko spokojnie patrzeć. Powiedziałam mężowi, że albo przestanie z nią rozmawiać, albo się stąd wyprowadzamy. Ale ponieważ zainwestowaliśmy w dom dużo wysiłku i pieniędzy, mąż odrzekł, że poza mną nikt inny nie jest mu do niczego potrzebny. Potem zerwaliśmy wszelkie kontakty z Baśką. A później znowu wyjechała za granicę i to ona sprzedała swój dom.

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech