Connect with us

Rodzina

Teściowa zdecydowała, że ​​powinienem wyżywić nie tylko swoją rodzinę, ale jeszcze ją i teścia.

Nie, nie żałuję im jedzenia, ale nie lubię, kiedy mnie ktoś oszukuje i nadużywa mojej dobroci. Tak właśnie zrobiła matka mojej żony. Nie tylko zabierała część jedzenia z naszej lodówki, potrafiła ją wręcz kompletnie opróżnić. A my na wieczór zostawaliśmy bez jedzenia.

Nie mogę powiedzieć, że moja teściowa jest złą osobą, co to, to nie. Ale, że jest trochę bezczelna, to fakt. Oprócz mojej żony ma jeszcze młodszą córkę, która jest już mężatką i ma dzieci. No i ta córka ciągle pożycza od matki pieniądze na swoje potrzeby i jeszcze potrafi być niezadowolona, jeżeli nie na wszystko jej wystarczy. W przeciwieństwie do Ani, mojej ukochanej żony, która nie tylko o nic nie prosi matki, ale czasami jej nawet pomaga.

Ale, jak się okazało, niepotrzebnie – teściowa i tak wszystko oddawała młodszej córce. Bardzo mnie to denerwowało. Dlaczego my ciężko pracujemy i zarabiamy, a ktoś inny chce sobie przyjść na gotowe? Inna rzecz, gdyby Jola, siostra mojej żony, rzeczywiście była w potrzebie, ale nie – regularnie robi manicure, włosy farbuje u fryzjera i chodzi na siłownię. Ale zawsze jej mało i ciągnie, ile może, od rodziców. A oni ulegają, bo żal im dzieci.

Doszło do tego, że teściowa zaczęła oddawać większość swojej pensji Joli, a jej samej zaczęło brakować pieniędzy. Coraz częściej pożyczała od nas albo brała sobie do domu trochę jedzenia. Nie żałuję jej tej kiełbasy, sera czy owoców. Ale czasami teściowa nie brała odrobiny, tylko dosłownie opróżniała nam lodówkę z komentarzem, że sobie dokupimy.

Jak się okazało, nie zanosiła całego jedzenia do domu. Część oddawała Joli, żeby miała dla dzieci. Czyli dzieci nie mają co jeść, a w tym czasie ich matka ma nową torebkę, nowe paznokcie i jedzie na wakacje do Egiptu. Nie myślcie sobie, że żałuję dzieciom bananów, ale też mam rodzinę i muszę zadbać przede wszystkim o nią, a nie o wszystkich krewnych mojej żony.

Postanowiłem już dłużej tego nie tolerować i porozmawiać z teściową. Rozmowa okazała się aż nadto emocjonalna. Moja teściowa się rozpłakała, nazwała mnie skąpcem i egoistą – bo dobrze zarabiam, a żałuję jej jedzenia. Odrzucała wszelkie moje wyjaśnienia, że nie powinno tak być i że to Jola źle się zachowuje. Teściowa trzasnęła drzwiami i wyszła. Ale miesiąc później wszystko zaczęło się od nowa i teraz już nie wiem, jak z nią postępować.

Trending