Connect with us

Rodzina

Teściowa spojrzała na mnie tak, jakbym rzucała jakieś straszne oszczerstwa na jej ukochanego synka. A ja chciałam tylko normalnej, pełnej rodziny

– Nie pije i jest porządnym człowiekiem, – powiedziała teściowa, wycierając tłuste ręce w ręcznik kuchenny. – Nie rozumiem, czego jeszcze chcesz?

Usiadłam i spojrzałam na nią. Czy ta kobieta naprawdę nie rozumie, co się dzieje z jej synem?

– Ale gra w gry komputerowe od rana do wieczora! – Nie wytrzymałam i weszłam na wyższe tony. – Zupełnie nie interesuje się ani mną, ani moim synem.

– A mój mąż przepił wszystkie pieniądze! Wyniósł nawet telewizor z domu! To grzech, żebyś na niego narzekała! Jak sobie siedzi, to niech siedzi. Czego ty chcesz, żeby ci w kuchni pomagał?

– Może przynajmniej, żeby spędzał ze mną czas! Po co mi taki mąż? Nawet nie chce zarabiać więcej, bo gry są dla niego najważniejsze!

Teściowa spojrzała na mnie tak, jakbym rzucała jakieś straszne oszczerstwa na jej ukochanego synka. A ja chciałam tylko normalnej, pełnej rodziny

Kiedy poznałam Piotrka, był zupełnie normalnym człowiekiem. Tak, wiedziałam o jego pasji do gier, ale w ostatnich latach to stało się dla niego nadrzędną wartością.

Piotrek coraz mniej zwracał na mnie uwagę. Od miesiąca chodzę z innym kolorem włosów, a on nawet tego nie zauważył. Ale najgorsze jest to, że zupełnie nie interesuje się swoim synem.

– Tato, tato, – mały Bartuś pędzi do niego, – pobaw się ze mną.

– Idź stąd! – opędza się mój mąż. – Tata ma tu swoją grę.

W tych rzadkich chwilach, kiedy widziałam mojego męża z dala od monitora komputera, spał. Jadł też przy biurku komputerowym. Prawie przestaliśmy ze sobą rozmawiać.

Doszło do tego, że Piotrek postanowił rzucić pracę, żeby nic nie przeszkadzało mu w zanurzaniu się w wirtualnym świecie.

Wtedy skończyła mi się cierpliwość. Ponieważ nie mogłam porozumieć się z mężem, po prostu spakowałam rzeczy moje i syna i odeszłam. Na początku musiałam mieszkać u przyjaciół, a potem stanęłam na nogi i zaczęłam trochę lepiej zarabiać.

Nie wiem, w którym momencie mój mąż zauważył, że mnie i syna nie ma, ale tak naprawdę nie mogę być pewna, czy w ogóle to zauważył, bo nie próbował nas sprowadzić z powrotem.

Nauczyłam się żyć bez niego. Na początku było ciężko, ale z takim mężem, jak Piotrek, czy bez niego – niewielka różnica.

Teraz udało mi się znaleźć mężczyznę, z którym budujemy naszą przyszłość. Ostatnio poczułam, że chcę mieć jeszcze jedno dziecko. Ale tym razem mogę być pewna mojego partnera, bo czuję jego miłość i wsparcie.

A Piotrek… Żal mi go, bo przez swój nałóg traci prawdziwe życie. I żyje z emerytury swojej mamy…

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 × 5 =

Trending