Rodzina
Teściowa pracuje za trzech, a zięcia nic nie obchodzi
Krysia mieszkała w małym miasteczku ze swoją córką Agatą. O pracę nie było łatwo. Jak ktoś już złapał etat, to się go trzymał. Krysia od zawsze pracowała w stołówce pracowniczej przy fabryce. Praca była ciężka, musiała wstawać bardzo wcześnie, ale i tak była zadowolona. Bo choć pensja była niewielka, to zawsze można było zabrać coś do jedzenia do domu.
Sama wychowywała córkę. Tak jej się ułożyło w życiu. Całą swoją miłość, ciepło i troskę oddała Agacie. Starała się, żeby dziecko miało wszystko, co trzeba. Za swoją niewielką pensję kupowała modne ubrania, a później pomagała jej utrzymać się na studiach. Potem Agata dostała pracę w tej samej fabryce, w której pracowała mama. Krysia nawet dołożyła się córce do wyjazdu nad morze podczas jej pierwszego urlopu. Tam Agata poznała swojego przyszłego męża, Darka. To był przystojny, uprzejmy facet. Ale Krysia od samego początku wyczuwała w nim coś fałszywego, pretensjonalnego.
Wkrótce Darek zaproponował Agacie małżeństwo. Zgodziła się. Krysia nie była z tego powodu zadowolona. Czuła jakiś niepokój.
Po ślubie młodzi zamieszkali osobno. Wynajęli mieszkanie. Na początku wszystko wydawało się być w porządku. Agata dalej pracowała w tym samym zakładzie, Darek też miał pracę. Krysia zaczęła się zastanawiać nad tym, żeby rzucić już pracę w stołówce i spokojnie żyć na emeryturze, żeby wreszcie po tylu latach odpocząć. W końcu teraz córka ma męża i on się nią zaopiekuje.
Agata często odwiedzała mamę. Trochę pomagała jej w domu, potem posiedziała i porozmawiała. Wszystko wydawało się być dobrze. Ale kobieta czuła, że córka nie mówi jej całej prawdy. Zaczęła dopytywać, co się dzieje. Agata długo milczała. Ale później przyznała, że mają problemy finansowe. Darek właściwie nie przynosi wypłaty do domu. Za każdym razem ma inny powód. A to mu potrącili za uszkodzone narzędzie, a to ukarali za niską jakość pracy, a to nie zrealizowali planu i tym podobne. Żyją tylko z pensji Agaty. A za mieszkanie trzeba płacić. Ta historia zdenerwowała Krysię. Obiecała córce, że porozmawia ze swoim zięciem.
Ale wszystkie wysiłki Krysi, żeby jakoś wpłynąć na Darka, poszły na marne. Żeby jakoś pomóc młodym, zaczęła przekazywać im część swoich zarobków.
Stosunek Darka do utrzymania rodziny nie zmienił się nawet po tym, jak dowiedział się, że wkrótce zostanie ojcem. Krysia wzięła na siebie wszystkie sprawy związane z przygotowaniem się do przyjścia dziecka na świat. A Darek ciągle wynajdywał powody, żeby nie dawać pieniędzy.
Wraz z pojawieniem się dziecka problemów przybyło, a z pieniędzmi było jeszcze bardziej krucho. Dlatego Krysia zaproponowała, żeby córka z rodziną przeniosła się do niej. Tak też zrobili. Wtedy kobiecie zrobiło się jeszcze trudniej nie tylko finansowo, ale i fizycznie. Wstawała bardzo wcześnie, biegła do pracy, po pracy pomagała córce opiekować się dzieckiem, zajmowała się domem. Kładła się spać dobrze po północy. Darek nie pomagał ani żonie, ani teściowej. Mówił, że jest bardzo zmęczony po pracy. Ale rodzina nadal nie widziała żadnych jego pieniędzy. Teściowa wiedziała, że zięć kłamie, ale nic nie mogła zrobić.
Mijał czas. Wnuk rósł, a wraz z nim jego potrzeby. Babcia Krysia kupiła działkę, żeby jej wnuczek miał świeże owoce i warzywa. Kopanie, sadzenie, pielenie. Nie spodziewając się od nikogo pomocy, Krysia pracowała od wczesnych godzin porannych do późnej nocy. Ciężar utrzymania całej rodziny spadł na jej stare barki.
Darek niczym się nie przejmował. Żył, tak jak mu było wygodnie. Był bardzo zadowolony z takiego życia. Wszyscy najedzeni, ubrani, obuci, jego syn miał wszystko, czego potrzebował. Po co Darek miałby się w czymś ograniczać? A Krysia dalej ciężko pracuje za trzech. O zasłużonym odpoczynku może tylko pomarzyć.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech