Historie
Tego wieczoru żona demonstracyjnie założyła uwodzicielską sukienkę i szpilki i poszła do restauracji na kolację z Leonem. Powiedziała mi, że to przyjacielskie spotkanie, a ja nie mogę zabronić jej spotykać się z przyjaciółmi. Ale ja odebrałem to jako zdradę.
W Elizie zakochałem się od razu, jak tylko ją zobaczyłem. Wydawała mi się najpiękniejszą kobietą na świecie. Odwzajemniła moją sympatię i w ciągu kilku dni nasza znajomość przerodziła się w związek. Szybko zgodziła się zostać moją żoną i wzięliśmy ślub.
Co prawda, Eliza nie chciała mieć dzieci. „Jeszcze nie nadszedł ten czas”, powiedziała, „zwłaszcza, że nie chcę sobie zepsuć figury, nad którą pracowałam przez tyle lat. Jeszcze będę miała czas na poród, trochę później”.
Postanowiłem nie naciskać, bo nie chciałem popsuć relacji z żoną. Żeby zapewnić Elizie, która była przyzwyczajona do luksusowego życia, wszystko, czego potrzebowała, pracowałam na dwóch etatach. Chodzi o to, że moja żona jest córką zamożnych rodziców, którym nigdy niczego nie brakowało, w przeciwieństwie do mnie – zwykłym chłopakiem ze wsi, który sam się wszystkiego dorobił.
Kiedy ja pracowałem, Eliza siedziała w domu, bo nie chciała szukać pracy. Miałem nadzieję, że przynajmniej coś ugotuje albo posprząta, ale to były płonne nadzieje. Żona tylko oglądała telewizję i chodziła na zakupy.
– Kochanie, – powiedziałem jej, gdy raz zobaczyłem paragon ze sklepu odzieżowego na kwotę równą naszym miesięcznym wydatkom. – Nie chcę cię w niczym ograniczać, ale w tej chwili nie zarabiam tyle, żeby było nas na to stać.
– Nie martw się, – moja żona przerwała mi w pół słowa, – to nie z twoich pieniędzy. Wszystkie te rzeczy kupił mi Leon, mój stary przyjaciel.
Jak się okazało, Leon to zamożny młody człowiek, który wcześniej zabiegał o Elizę, ale ona wybrała mnie. Nie przestała jednak utrzymywać z nim kontaktów i teraz, pewnie po to, żeby podkreślić moją słabą pozycję finansową, on daje mojej żonie hojne prezenty.
Kiedy powiedziałem mojej żonie, że nie podoba mi się jej przyjaźń z byłym adoratorem, Eliza odpowiedziała mi niezbyt miło: „W ogóle”, powiedziała, „dopóki nie zarabiasz tyle, ile powinieneś, nie możesz mi zabronić utrzymywać kontaktów z osobą, która jest w stanie dać mi dowolną kwotę.”
Tego wieczoru żona demonstracyjnie założyła uwodzicielską sukienkę i szpilki i poszła do restauracji na kolację z Leonem. Powiedziała mi, że to przyjacielskie spotkanie, a ja nie mogę zabronić jej spotykać się z przyjaciółmi. Ale ja odebrałem to jako zdradę.
Zostałem sam. Wziąłem telefon i zalogowałem się do sieci społecznościowej. Napisała do mnie dawna koleżanka Hania, dziewczyna z mojej wsi. Kiedyś mi się podobała, lubiłem jej naturalne piękno i szczerość. Ale potem poznałem Elizę i zerwałem wszelkie kontakty z Hanią. Ale teraz mogę się z nią nawet spotkać, skoro moja żona też ma „przyjaciół”.
Odpisałem do Hani i zapytałem, czy nie ma jej teraz przypadkiem w mieście. Dziewczyna odpowiedziała twierdząco. Krótko mówiąc, tego wieczoru się zobaczyliśmy. Zdałem sobie sprawę, jaki błąd popełniłem, biorąc za żonę niewłaściwą dziewczynę. Zrozumiałem, że moje życie byłoby o wiele szczęśliwsze z Hanią. Teraz zastanawiam, co zrobić. Czy starać się ratować rodzinę, czy zaryzykować i zrobić krok w kierunku szczęścia?
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech