Connect with us

Historie

Skończył już pan?

Odwróciłem się zaskoczony i pomyślałem – co za nieuprzejma kelnerka?! Ale patrzę, obok stoi dorosła kobieta, na pierwszy rzut oka całkiem przyzwoicie ubrana. Już miałem płacić za obiad, kiedy Karolina do mnie podeszła. Byłem zakłopotany, bo nie rozumiałem, o co jej chodzi, a i nie za bardzo miałem co odpowiedzieć, bo z barszczu i pierogów zostały marne resztki. Ale nie była zdziwiona.

– Tak, już zjadłem, dziękuję. Mogę pani w czymś pomóc?

– Jeżeli nie ma pan nic przeciwko temu, to wzięłabym to jedzenie.

– Jedzenie?! Tak, oczywiście… Ale może zamówię jeszcze jedną porcję? Lubi pani barszcz?

– Nie, nie trzeba, dziękuję. To mi wystarczy.

Nie wiedziałem, jak mogę inaczej pomóc Karolinie. Odmówiła, ale ja po prostu nie mogłem odejść. W ciągu kilku sekund przejrzałem w głowie możliwe opcje, dlaczego ta kobieta musi prosić o jedzenie, i to w taki sposób. Może wstydzi się, że ​​nie może sobie pozwolić nawet na talerz zupy i będzie chciała jak najszybciej stamtąd wyjść.

Poczekałem na nią na zewnątrz. Wyszła z baru dopiero po 40 minutach. Bałem się, że nie będzie chciała ze mną rozmawiać i ucieknie. Ale kobieta powiedziała mi, że ​​w każdy weekend odwiedza bary i restauracje, zbiera resztki po gościach, a wszystko, co uda jej się zebrać, wywozi na lokalne wysypisko śmieci. Tam mieszka wiele bezpańskich psów i kotów.

– Żal mi ich, ale nie mogę sama ich wszystkich nakarmić.

– Ale skąd taka troska o bezdomne zwierzęta? Zajmują się nimi odpowiednie służby, łapią i zawożą do schroniska. Tam je przynajmniej sterylizują i wypuszczają, jeżeli brakuje miejsc.

I wtedy Karolina opowiedziała mi swoją historię. Okazuje się, że kiedyś sama miała kota. Pewnego dnia spieszyła się do pracy i nie sprawdziła, czy wszystkie okna są zamknięte. A następnego ranka, kiedy wróciła z nocnej zmiany, zdała sobie sprawę, że zwierzaka nigdzie nie ma, a okno balkonowe jest otwarte. Od tego czasu kobieta obwinia się o to niedopatrzenie. Karolina wciąż ma nadzieję, że znajdzie swojego kota, wierzy, że zwierzak wciąż żyje, a jacyś ludzie troszczą się o niego tak, jak ona o inne bezdomne zwierzęta.

Po tym, co usłyszałem, chciałem, oczywiście, jakoś Karolinie pomóc. Poszliśmy do najbliższego marketu i kupiliśmy karmę dla zwierząt. Razem pojechaliśmy na wysypisko i nakarmiliśmy te bezdomne stworzenia. Mój kontakt z Karoliną się nie urwał. Spotykamy się przy tym samym barze już od dwóch lat. Karolina wciąż liczy na to, że znajdzie swojego kota i bez najmniejszego wstydu zbiera resztki po ludziach. Ja od czasu do czasu kupuję karmę.

Zaprzyjaźniliśmy się już chyba podczas tego pierwszego spotkania. Mimo, że jej pomagam, Karolina nie ustaje w poszukiwaniach swojego kota. Okazało się, że nie ma już nikogo z rodziny, a zwierzę było jej jedyną pociechą.

Nie przyjaźnię się z Karoliną z litości czy dla wspólnej sprawy. Nie! Po prostu nigdy nie przypuszczałem, że istnieją tacy bezinteresowni, a jednocześnie tak bardzo rozwinięci intelektualnie ludzie. W dzisiejszych czasach wszyscy gonią za pieniędzmi, chcą coś osiągnąć, coś kupić albo coś komuś udowodnić. A ona po prostu cieszyła się z każdego dnia, w którym mogła troszczyć się o innych.

Rodzina3 tygodnie ago

Tego dnia żona wróciła od swoich rodziców później niż zwykle. Zacząłem domagać się wyjaśnień, na co usłyszałem: „Przepraszam. Rano ci wszystko opowiem”. A następnego dnia żona przygotowała śniadanie i przy filiżance świeżej kawy spokojnie oznajmiła, że ​​ma innego. Tak, jest od niej starszy o 15 lat i pracuje jako zwykły nauczyciel. Najważniejsze, że on ją kocha, a ona jego też. Zostałem sam, ale najgorsze jest to, że moja była żona mieszka teraz bardzo blisko. Często widuję ją z jej nowym partnerem i ledwo się zmuszam, żeby nie zetrzeć tych uśmiechów z ich szczęśliwych twarzy. Oni za to prawie mnie nie zauważają

Historie2 tygodnie ago

Po całym dniu spędzonym w sklepach Nina w końcu wybrała sukienkę na studniówkę, która kosztowała niewiarygodną sumę pieniędzy. Próbowałem namówić córkę, żeby zdecydowała się na coś tańszego, ale nie chciała o tym nawet słyszeć. Mimo wszystko odmówiłem jej takiego zakupu. Nina obraziła się i na zawsze wyprowadziła się z domu.

Życie2 tygodnie ago

To oczywiste, że ślub młodszego syna teściowie zorganizowali całkowicie na swój koszt, ale niespodzianką okazało się dla nas coś innego

Ciekawostki2 tygodnie ago

Docenisz dopiero, kiedy stracisz

Życie3 tygodnie ago

Kiedy mama się wprowadziła, zaczęło się piekło. Nigdy nie myślałam, że życie z nią na starość będzie takie trudne

Historie3 tygodnie ago

Poprosiłem kolegę, żeby na czas mojego dłuższego wyjazdu służbowego miał oko na mieszkanie, które wynajmuję. Kiedy wróciłem do domu, zdałem sobie sprawę, że Adrian wziął od lokatorów pieniądze i nie zamierza mi ich oddać.

Rodzina3 tygodnie ago

Rodzice mojej żony podarowali nam dom za miastem. Na początku byliśmy bardzo szczęśliwi, ale teściowie zaczęli spędzać u nas dużo czasu. Doszło do tego, że ​​teściowa wybierała, na jaki kolor mamy pomalować ściany. Nie mogłem znieść jej wtrącania się w nasze życie. Postanowiliśmy oddać im ten dom.

Rodzina3 tygodnie ago

Bardzo kochałem moją żonę. Zawsze mi pomagała, razem pokonywaliśmy trudności. Ale kiedyś, po powrocie z wesela, długo nie mogłem zrozumieć zachowania Małgosi. Unikała mnie przez cały wieczór. Nawet nie siedzieliśmy razem. Po prostu mnie nie zauważała. Później okazało się, że Małgosia wcale mnie nie kochała. Jeden telefon zmienił całe nasze życie.

Relacje3 tygodnie ago

W moim życiu ostatnio dużo się dzieje. Nie udało mi się zbudować silnej rodziny z moją pierwszą żoną. W wieku 40 lat rozwiodłem się. Ale spotkanie z Marią zmieniło wszystko. Przywróciła mnie do normalnego życia. Jej uśmiech i troska dawały nadzieję. Ale cień mojej byłej żony nadal mnie prześladował.

Relacje2 tygodnie ago

Kiedyś zaproponowałam Ani, żeby sprzedała nasze mieszkanie i kupiła każdej z nas po mniejszym, ale siostra odmówiła. Marzę o własnym kącie, ale przez siostrę nic nie mogę zrobić.

Trending