Życie
Sąsiad rozwalił mój pomost! A co potem?
Już od ponad trzynastu lat mieszkam w USA. Bardzo się przyzwyczaiłam do życia w tym kraju i na razie nie planuję powrotu do ojczyzny. Przyjechaliśmy tutaj z rodzicami, kiedy miałam trzynaście lat. Skończyłam tutaj studia i znalazłam bardzo dobrą pracę jako dziennikarka.
No więc ostatnio moja babcia, która też tu mieszkała już od dawna, zresztą to ona zaprosiła mnie i moich rodziców do Stanów. Otóż babcia, niestety, zmarła, ale w spadku zostawiła mi swój jacht (z jakiegoś powodu mnie, a nie rodzicom). Jacht! Wyobrażacie to sobie?!
Byłam bardzo szczęśliwa, bo babcia kiedyś uczyła mnie go obsługiwać, często spędzałyśmy na nim razem czas. Ale był jeden problem. Pomost, przy którym cumował jacht, był już bardzo stary, w każdej chwili mógł się nawet zawalić.
Postanowiłam go naprawić, ale koło jachtu mojej babci zawsze cumował jeszcze jeden, starszy, ale też niezły. Należy do syna jej koleżanki, który również odziedziczył ten jacht. Powiedziałam mu więc, że odnowię pomost, tylko tyle.
Fachowcy zrobili wszystko w tydzień, byłam zadowolona z ich pracy i już nie musiałam się obawiać o swoje bezpieczeństwo. Ale przychodzę tam pewnego ranka, a ten „sąsiad”, idiota, rozwala mój pomost!! A wszystko dlatego, że, wyobraźcie sobie, nie zapytałam go, czy on chce nowy pomost, czy nie!!!
Zadzwoniłam na policję i w efekcie przez kolejne trzydzieści dni sam go naprawiał i sprzątał cały teren dookoła. I to ja rozumiem, to jest sprawiedliwość!
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech