Connect with us

Rodzina

Rodzice zawsze kochali mojego młodszego brata bardziej niż mnie, a teraz chcą, żebym kupiła im samochód, bo stary się zepsuł.

Mój młodszy brat Jurek jest ulubionym dzieckiem w rodzinie. Podczas gdy ja pracowałam, uczyłam się i pomagałam na gospodarstwie, mój brat leżał na kanapie, a mama tylko przynosiła mu, a to naleśniczki, a to serniczek.

Ja nigdy nie mogłam jeść w pokoju przed telewizorem, a Jureczkowi mama sama przynosiła tam jedzenie, żeby przypadkiem za bardzo się nie przemęczył. Uznałam więc, że nie ma tam dla mnie miejsca i pojechałam szukać lepszego życia w mieście.

Najpierw pomogła mi koleżanka, która pozwoliła mi ze sobą zamieszkać. Później znalazłam pracę i wynajęłam sobie mieszkanie. Moja kariera posuwała się powoli, ale pewnie, do przodu i byłam bardzo zadowolona. Moja pensja stopniowo rosła, a pod względem finansowym coraz bardziej zbliżałam się do możliwości zakupu mieszkania i urządzenia wszystkiego tak, jak chciałam.

W tym czasie Jurek nigdzie nie pracował, a rodzice go utrzymywali, chociaż miał już 23 lata. Praktycznie do mnie nie dzwonili, bo nie bardzo interesowały ich moje sprawy. Do tego czasu znalazłam faceta, z którym wynajmowaliśmy mieszkanie i spędzaliśmy razem większość czasu.

Możecie powiedzieć, że sama mogłam zadzwonić do rodziców zamiast czekać na ich telefon. Oczywiście, próbowałam, ale wszystkie rozmowy nie trwały dłużej niż dwie minuty, bo byli zbyt zajęci, żeby porozmawiać z własną córką.

Jakimś cudem mój brat znalazł sobie dziewczynę. Zaczęli często odwiedzać jej rodziców, żeby pomóc im w gospodarstwie, naprawić coś w domu, podczas gdy jego rodzice dosłownie padali ze zmęczenia.

Ich syn wybrał rodzinę swojej dziewczyny, a nie ich, chociaż wciąż byli gotowi dać mu wszystko.

W tym czasie kupiłam już mieszkanie i planowałam kupić samochód, o czym jakoś dowiedzieli się moi rodzice. Świat jest mały, więc nawet się nie zdziwiłam. Od tego czasu mój ojciec i mama zaczęli do mnie dzwonić i mówić, że potrzebują nowego samochodu, bo stary jest kompletnie zepsuty i nawet nie odpala.

Byłam oburzona ich prośbą, bo ich syn, którym tak bardzo się opiekowali, zabrał swoje rzeczy i wyprowadził się przy pierwszej nadarzającej się okazji, a ja, chociaż nie odzywali się do mnie od 19 roku życia, teraz mam kupić im samochód, bo to moi rodzice.

W ogóle mi to nie pasuje i nie zamierzam robić tego, o co proszą. Wszystkie pieniądze, które mam, zarabiam własną pracą i energią. Chcę je wydać na siebie, a nie zaspokajać pragnienia rodziców, którzy przez całe życie traktowali mnie zupełnie obojętnie.

Trending