Dzieci
Przez mojego chłopaka odechciało mi się mieć dzieci.
Mam 22 lata i już bardzo chciałam mieć dzieci. Zawsze uśmiechałam się do maluchów na ulicy, a serce aż mi zamierało ze szczęścia, gdy odwzajemniały mój uśmiech. Nawet moi rodzice pytali, kiedy doczekają się wnuków, a ja im powtarzałam, że najpierw trzeba znaleźć męża, a dopiero potem mieć dzieci.
Mniej więcej rok temu zaczęłam spotykać się z moim chłopakiem. Świetnie się między nami układa i już nawet zaczęliśmy rozmawiać o małżeństwie i dzieciach. On też już chciał zostać tatą. Te plany nie wychodziły poza zwykłą rozmowę i spokojnie żyliśmy sobie dalej.
Często u niego nocowałam, a jedynym problemem było to, że mój chłopak ma dwóch młodszych braci, którzy są bardzo irytujący. Ciągle się biją, płaczą, biegają i bardzo głośno się bawią. Rano, kiedy mój chłopak i ja jeszcze śpimy, krzyczą tak głośno, że nie ma szans, żeby się wyspać. Nawet jego rodzice nie potrafią ich uspokoić. Dotarło do mnie, że ja ich widzę raptem przez godzinę dziennie, a jak się ma własne dzieci – to na całe życie. Nie można tak po prostu wstać i pójść sobie od nich odpocząć.
Zrozumiałam, że jednak nie chcę mieć dzieci, przynajmniej przez kilka najbliższych lat, a może nawet wcale. Trzeba mieć stalowe nerwy, żeby to wytrzymać, a ja zdecydowanie nie jestem na to gotowa. Mój chłopak mówi, że on się już przyzwyczaił, więc jemu jest wszystko jedno. A ja zawsze myślałam, że dzieci są cudowne, zawsze słodkie i zabawne, ale teraz rozumiem, że to wieczny stres i krzyki, chociaż pewnie u każdego jest inaczej.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.