Historie
Powiedziałam mu, że zostanę dzisiaj dłużej w pracy”.

Mam na imię Leszek, tydzień temu skończyłem czterdzieści lat. To był wyjątkowy dzień, a wszystko dzięki mojej ukochanej żonie Gosi. W ogóle ta kobieta jest najlepszą rzeczą, jaka mi się przytrafiła w życiu. Przynajmniej tak myślałem do pewnego momentu.
Pobraliśmy się, kiedy mieliśmy po dwadzieścia parę lat. W wieku dwudziestu pięciu lat byłem już ojcem dwojga dzieci, Stasia i Hani. Oboje z żoną pracujemy, nigdy nie mieliśmy problemów z pieniędzmi. Nawiasem mówiąc, Gosia ostatnio dostała awans.
Jest zastępcą dyrektora w firmie motoryzacyjnej. A ja pracuję w biurze, ale wykonuję nie mniej ważną pracę i naprawdę dobrze zarabiam. Tak było do pewnej sytuacji, która mocno uderzyła w moje ego. W firmie zaczęły się nagłe zwolnienia i niedługo mogło też trafić na mnie. Obawiając się, że tak się właśnie stanie, zacząłem ciężej pracować, nie miałem prawie żadnych wolnych dni. Większość czasu spędzałem przy komputerze i nie zauważyłem, jak zacząłem przybierać na wadze. Powodem był głównie stres. Mimo napiętego grafiku udawało mi się jednak na szybko coś zjeść, w dodatku w bardzo dużych ilościach, a zwłaszcza w nocy. W związku z tym zacząłem ważyć prawie osiemdziesiąt kilogramów.
To właśnie z powodu nadwagi moje życie nie było już takie fajne, a żona zaczęła się ode mnie oddalać. Traktowała mnie chłodno, nie było nawet co mówić o jakiejś intymności. A potem dowiedziałem się od kolegi, że moja Gosia chyba ma kochanka. Nie chciało mi się w to tak do końca wierzyć, ale kiedy przyszedłem do niej do pracy, na własne oczy zobaczyłem, że moja żona flirtuje ze swoim szefem:
– Nie martw się tą grubą pomyłką. Powiedziałam mu, że zostaję dzisiaj dłużej w pracy.
Nikt nawet nie zauważył mojej obecności. Szybko wyszedłem z budynku, wsiadłem do samochodu i odjechałem jak najdalej od tego miejsca. Nie chciałem już widzieć tej kobiety na oczy. Tylko z powodu mojej nadwagi wymieniła mnie na innego. Czy ważniejsze było dla niej to, jak wyglądam, niż to, jak się czuję, kiedy ciężko pracuję dla niej i dzieci?
Zdecydowałem, że nie chcę już z nią dłużej być. Niech zabiera swoje rzeczy i idzie do tego mężczyzny, który jej pasuje. A ja będę żył dalej z myślą o dzieciach i o samym sobie. Teraz postaram się schudnąć, bo będzie mi bardzo trudno żyć w takim ciele. Zmienię się, zmienię pracę, żeby moja psychika tak bardzo nie ucierpiała. A Gosia niech robi, co chce, nawet jeśli ten gość ją zostawi, a ona przybiegnie z powrotem do mnie, nie wybaczę jej. W końcu to ona pierwsza dokonała wyboru.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina1 rok ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie1 rok ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki