Historie
Pomoc przyjaciółki, za którą musiałam zapłacić.
Z Martą znamy się od czasów studenckich. Spotykamy się, lubię jej szczerość i dobrze się nam rozmawia na wszystkie tematy.
Teraz spotykamy się rzadziej, ponieważ obie mamy rodziny. Gdy nie miałam jeszcze swoich dzieci, często pomagałam jej w opiece nad jej chłopcami, w pracach domowych, a nawet pożyczałam jej pieniądze, gdy była w potrzebie. Ja też mogłam liczyć na jej pomoc. Cieszyłam się, że mam tak oddaną przyjaciółkę.
Mam dwóch synów: starszy chodzi do drugiej klasy, a młodszy ma niespełna roczek. Mój mąż pracuje w innym mieście. Codziennie przed pracą odwozi samochodem starszego syna do szkoły.
Pewnego dnia dostałam telefon ze szkoły. Nauczycielka poinformowała mnie, że syn ma gorączkę i muszę zabrać go do domu. Musiałam jak najszybciej pojechać po syna. Nie wiedziałam jak to zorganizować, bo młodszy synek był w tym dniu bardzo kapryśny, a mąż był w pracy.
Postanowiłam zadzwonić do Marty i poprosić ją o podwiezienie do szkoły lub o zaopiekowanie się małym, gdy ja pojadę po dziecko. Gdy poprosiłam ją o pomoc, usłyszałam: „A ile mi zapłacisz? Nie jestem przecież niańką twoich dzieci”. Byłam zaskoczona jej reakcją. Przecież często pomagałam jej bezinteresownie jak przyjaciółce. Moja nieobecność nie trwałaby długo, nie sądziłam, że będzie to dla niej problem. Ponieważ nie miałam innego wyjścia, zgodziłam się jej zapłacić. Nie wiem jak teraz ufać ludziom i liczyć na ich wsparcie oraz pomoc.
Zadawałam sobie pytanie, dlaczego ludzie nie pamiętają dobra i nie odwzajemniają go? Rozczarowałam się jej postawą, bo myślałam, że jest moją przyjaciółką, Nie czułam się z tym dobrze.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech