Connect with us

Życie

Piotr zarabiał głównie po to, żeby jego jedyny syn miał dom. Andrzej trzymał wszystkie pieniądze od ojca w banku, wpłacał na lokaty, żeby je jakoś pomnożyć, bo wiedział, z jakim trudem tata je zarabia. Siedem lat później Andrzej z rodziną wprowadził się do własnego domu za miastem, który kupił za pieniądze od ojca. Kiedy Piotr przyjechał na narodziny swojego drugiego wnuka, syn powiedział, że już wystarczy, że ojciec ze swoim chorym kręgosłupem nie powinien wyjeżdżać za granicę do pracy. Piotr został w domu, ale nie mógł znaleźć sobie miejsca, bardzo przeżywał zmianę, która miała nadejść.

W każdy weekend Piotr chodził na ryby, a potem wieczorem spieszył się do domu, gdzie cała rodzina zbierała się na podwórku przy ognisku, żeby nad ogniem upiec to, co złowił. W takich chwilach Piotr był szczęśliwy, bo dopiero niedawno wrócił z pracy, w której był przez kilka ostatnich lat. Mieszkał za granicą i marzył o takich rodzinnych wieczorach z najbliższymi.

Andrzej miał wspaniałą rodzinę, żonę Katarzynę i dwóch synów – Marka i Tomka. Piotr zawsze był dobrym ojcem i prawdziwym przyjacielem swojego syna. Sam go wychowywał od 11 roku życia, bo wtedy zmarła żona Piotra, która zginęła w wypadku samochodowym.

Piotr szybko wziął się w garść po śmierci żony, bo wiedział, że teraz tylko on jest odpowiedzialny za swojego syna. A on potrzebuje dużo, tak jak wszystkie dzieci. Dlatego Piotr nie stronił od żadnej pracy, pracował i jako tragarz, i jako kierowca w leśnictwie. Obiecał sobie, że zrobi wszystko, żeby tylko jego synowi niczego nie brakowało.

Później Andrzej dorósł i poszedł na studia, potrzebne było więcej pieniędzy. Brat Piotra od dawna namawiał go na wyjazd do pracy w Niemczech, ale Piotr wciąż nie chciał zostawiać syna samego. Ale teraz Andrzej był dorosły, studiował, więc ojciec mógł spokojnie wyjechać za granicę.

Głównym celem Piotra był zakup domu dla jego syna. Andrzej wpłacał pieniądze od ojca na lokaty w banku, żeby jakoś zwiększyć zaoszczędzoną kwotę, bo wiedział, że ojciec ciężko na te pieniądze pracuje. Siedem lat później Andrzej wraz z rodziną wprowadził się do nowego domu za miastem, na który zapracował jego ojciec.

Piotr przyjechał do domu tylko raz, na ślub syna. Został w Polsce trzy dni i znów wyjechał za granicę. Zdał sobie sprawę, że teraz syn jeszcze bardziej potrzebuje domu, bo ma rodzinę.

Ale kiedy urodził się drugi wnuk, Piotr postanowił przyjechać do kraju przynajmniej na tydzień, bo bardzo za wszystkimi tęsknił. Andrzej namówił ojca, żeby nie wyjeżdżał już do pracy, bo jego główny cel został osiągnięty – kupił synowi dom. Bardzo ciepło dodał jeszcze, że nie jest już przecież taki młody i że ma chore plecy.

Piotr pomyślał, że jego syn ma rację. Nie wyjechał już za granicę. Mieszkał w domu Andrzeja, chodził na ryby, majsterkował w warsztacie ze starszym wnukiem, pomagał synowi we wszystkim. Ale później Andrzej zaczął dostrzegać smutek i jakiś niepokój w oczach ojca. Nie rozumiał, co się dzieje.

W niedzielny poranek Andrzej postanowił wybrać się z ojcem na ryby i porozmawiać z nim sam na sam, żeby nikt im nie przeszkadzał.

Piotr zrozumiał, że musi powiedzieć synowi całą prawdę.

– Synku, bardzo dobrze mi się u ciebie mieszka, ale podoba mi się pewna kobieta… I wstyd mi, że w tym wieku chcę się jeszcze ożenić, nie wiedziałem, jak ci to powiedzieć… No. Ale jeżeli nie masz nic przeciwko temu, to wróciłbym do naszej kawalerki w mieście i tam raczej zamieszkał.

Andrzej objął ojca i powiedział:

– Tato, poświęciłeś dla mnie całe swoje życie, naprawdę doceniam wszystko, co zrobiłeś. Masz prawo do spokojnego i szczęśliwego życia. Powinieneś zacząć myśleć o sobie. Będę bardzo szczęśliwy, jeżeli wszystko ci się ułoży.

Andrzej wrócił do domu szczęśliwy. Wreszcie ojciec mógł żyć tylko dla siebie. Piotr też poczuł ulgę, jakby ciężki kamień spadł mu z serca. Martwił się o to, jak syn zareaguje na jego wiadomość.

Tego wieczoru ryby były jeszcze smaczniejsze, bo przyrządzili je ludzie, którzy się kochają.

Trending