Ciekawostki
Pewnego razu do Mentorki przybyła młoda kobieta z dużego miasta
Pewnego razu do Mentorki przyjechała młoda kobieta z wielkiego miasta i powiedziała:
– Przyjechałam, bo od dawna beznadziejnie się czuję, do niczego się nie nadaję, nikt nie docenia mojej pracy, mężczyźni mną gardzą. Już ręce mi opadają, nie widzę sensu, żeby cokolwiek robić, po co mam tak żyć? Wszyscy mnie krytykują, że jestem złą gospodynią, że nie umiem robić kariery, że niewiele zarabiam. Powiedz mi, co mam robić?
Stara Mentorka zmierzyła kobietę uważnie od stóp do głów i powiedziała:
– Hmm, przyszłaś nie w porę! Nie mam czasu się tobą zajmować. Mam dużo pracy, a nikt mi nie pomaga.
– To może ja na coś się przydam? – spytała nieśmiało kobieta.
– Jesteś pewna? No cóż, jeżeli sobie poradzisz, to może i ja będę mogła zrobić coś, żeby ci pomóc.
– Jestem gotowa, – zgodziła się kobieta, a gdzieś w głębi serca poczuła, że jak zwykle ktoś ją chce wykorzystać.
– To dobrze, – powiedziała Mentorka, wskazując na całą górę świeżo upieczonych pierników z połyskującym lukrem. – Weź te ciastka i idź na targ! Trzeba je sprzedać od razu, dopóki są świeże. Sprzedawaj je jak najdrożej, nie obniżaj ceny, rób tylko tak, jak ci mówię. Daję ci czas do obiadu, nie zwlekaj!
Kobieta wzięła ciastka i poszła na bazar. Starannie rozłożyła towar i zaczęła handlować. Ludzi przyciągał apetyczny aromat pierników i wiele osób chciało je kupić. Ale kiedy kupujący dowiadywali się, jaka jest cena, potrząsali głowami z niezadowoleniem i mówili, że to za drogo. Wtedy kobieta zaproponowała, żeby spróbowali ciastek, a jeżeli im będą smakowały, to kupią. Ale gdzie tam. Kto spróbował, od razu się krzywił, bo ciasto było klejące, a nadzienie niesmaczne. Nie, za taką cenę, takie pierniki bez smaku… Nikt ich nie kupi. Kobiety, które handlowały obok, powiedziały, że nadają się tylko na karmę dla świń. Nie ma szans, żeby je sprzedać, jedyne co, to można rozdać za darmo.
Patrząc na to wszystko, kobieta była skonsternowana, bo dobrze pamiętała słowa Mentorki – nie obniżaj ceny i sprzedaj wszystkie pierniki, co do jednego. Jak ma wrócić z pełnym koszykiem i pustym portfelem?
Zdenerwowana i zrezygnowana wróciła jednak do staruszki.
– Nie udało mi się tego zrobić, jestem do niczego, nie wyszło, – powiedziała zmartwiona.
– Właśnie dostałaś bezcenną lekcję, dziewczyno, – odrzekła Mentorka. – Zanim spróbujesz sprzedać drogi produkt, musisz najpierw poznać jego prawdziwą wartość. A kto może ją ocenić lepiej niż specjalista? W tym przypadku to musi być prawdziwy cukiernik. Biegnij do niego szybko, niech spróbuje pierników, a dopiero potem wyznacz cenę.
Kobieta znowu ruszyła w drogę, teraz do cukiernika. Mężczyzna długo oglądał pierniki, spróbował ciasta, polewy i nadzienia. Powoli i niespiesznie delektował się aromatem niezwykłych przypraw. Zapytał o cenę. Po długim namyśle powiedział:
– Wróć do Mentorki i powiedz, że wszystkie pierniki kupię trzy razy drożej niż zaproponowana cena. A jeśli zdradzi mi ten niezrównany przepis, zapłacę pięć razy więcej.
– Pięć razy więcej?! – Kobieta prawie zemdlała i rzuciła się biegiem do staruszki. Ta jej wysłuchała i powiedziała:
– Zapamiętaj, dziewczyno, że ty sama też jesteś takim drogim i sekretnym przepisem, za który znawcy będą gotowi zapłacić każdą cenę. A TWOJĄ PRAWDZIWĄ WARTOŚĆ ROZPOZNA TYLKO PRAWDZIWY KONESER.
Dlaczego więc poświęcasz siebie i swój czas ludziom, którzy niczego w tobie nie rozumieją?
-
Ciekawostki10 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.