Connect with us

Rodzina

Ożeniłem się z nią i z jej ojcem

Czasami jedna sytuacja może wszystko zmienić. Jednym słowem, jednym złym działaniem można przekreślić wszystko, co dobre. To właśnie wydarzyło się w życiu Mateusza. Wytrzymał długo, ale jak się okazało, wystarczył jeden incydent, żeby zrozumiał, że to, czego potrzebuje – to rozwód.

Jego żona Malwina była drugim dzieckiem w rodzinie. Mówią, że to jedynacy wyrastają na rozpieszczonych egoistów, ale nie, tak się dzieje nawet wtedy, gdy ktoś ma rodzeństwo. Żona Mateusza miała dwie siostry, starszą i młodszą, ale to ona była ulubienicą ojca. Nie znosił chłopaków, którzy się koło niej kręcili, i oczywiście nienawidził też swojego zięcia.

Zaraz po ślubie codziennie odwiedzał nowożeńców. Nawet nie próbował zachowywać się wobec Mateusza po przyjacielsku. Od razu dał mu jasno do zrozumienia, że ​przychodzi, żeby sprawdzić, czy zięć dobrze opiekuje się jego córką. Zawsze przychodził, zanim Mateusz wrócił z pracy i liczył, o ile się spóźnił. Namówił Malwinę, żeby pilnowała, czy mąż jej nie zdradza i nie okłamuje. To wszystko było szalenie irytujące.

Żadna dyskusja ani kłótnia nie mogła się obyć bez udziału teścia. Nie mogą się zdecydować, który stół kupić do kuchni – Malwina natychmiast do niego dzwoni i skarży się, że Mateusz na nią krzyczy. Dziesięć minut później teść zjawia się u nich ze słowami: „Czy nikt cię nie nauczył, jak należy traktować kobiety? Ja mam cię tego uczyć? Chodź, córeczko, pójdziemy razem do sklepu, a ja ci kupię wszystko, czego tylko zapragniesz.” Oczywiście Malwina była szczęśliwa, wszystko było zawsze tak, jak ona chciała.

Takie sytuacje coraz bardziej złościły Mateusza. Malwina chciała mieć dzieci, ale on zdecydował, że stanie się to dopiero wtedy, gdy ich rodzina będzie niezależna, kiedy jej ojciec przestanie się wtrącać w ich sprawy.

Jak myślicie, co było dalej? Oczywiście Malwina przekazała ojcu wszystko, co powiedział jej mąż.

To właśnie w tym czasie Mateusz często zostawał dłużej w pracy. Dostał nowe stanowisko i miał nowego szefa. W niektóre dni siedział w biurze nawet do 10. wieczorem, żeby ze wszystkim się wyrobić.

No i pewnego takiego dnia ojciec Malwiny poszedł pod firmę Mateusza i sfotografował go, jak wychodził z biura późnym wieczorem z „jakąś kobietą” (po prostu przechodziła obok). Mężczyzna wrócił do domu, a tam jego żona razem ze swoim tatą już na niego czekali, z tymi zdjęciami w rękach.

To była ostatnia kropla, która przelała czarę. Mateusz w milczeniu, ignorując ich oskarżenia i krzyki, spakował najpotrzebniejsze rzeczy do walizki. Zadzwonił po taksówkę i odjechał.

Następnego dnia złożył pozew o rozwód, żeby już nigdy więcej nie utrzymywać kontaktu z Malwiną i jej ojcem.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 × 4 =

Ciekawostki3 miesiące ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie8 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci8 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie8 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki8 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie8 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje8 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki8 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending