Connect with us

Historie

Ordynator wyjął z szuflady pudełko czekoladek przewiązane złotą wstążką. Weronika od razu rozpoznała te cukierki

– Weroniko, podejdź za chwilę do mnie, – profesor Grzegorczyk, ordynator, wezwał do siebie pielęgniarkę z chirurgii.

– Już idę, – dziewczyna drżącymi rękami poprawiła czepek i odłożyła słuchawkę.

Czego on, ordynator, może chcieć od niej, zwykłej pielęgniarki? I skąd on w ogóle wziął jej numer? Znają się, bo zanim został ordynatorem pracowali na jednym oddziale. Karol Grzegorczyk zawsze przyjaźnił się ze wszystkimi, ale to było kiedyś. Teraz jest szefem, czego może chcieć od Werki?

– Usiądź – profesor Grzegorczyk wskazał jej krzesło. – Napijesz się kawy? Herbaty?

– Nie, dziękuję, dopiero zjadłam obiad, – dziewczyna się wyprostowała.

– Wspaniale. W takim razie czas na deser. – Ordynator wyjął z szuflady pudełko czekoladek przewiązane złotą wstążką. Weronika od razu rozpoznała te cukierki – są drogie, nie stać jej na nie. – Poczęstuj się.

Dziewczyna się nie odważyła.

– Bierz, bierz, – uśmiechnął się lekarz. – Ja nie jem słodyczy – mam wysoki cukier…

– Może je pan zanieść żonie, – dziewczyna nieśmiało spojrzała na niego.

Ale ordynator zmarszczył brwi.

– Jestem rozwiedziony, Weronika…

– Och, przepraszam, nie wiedziałam… – dziewczyna zakryła twarz dłonią.

– W porządku, nie afiszuję się z tym. Ale dobrze, że sama o tym wspomniałaś. Właśnie dlatego, że nie mam żony, zadzwoniłem po ciebie, bo potrzebuję kobiecej porady: powiedz mi, co mam dać mojej siostrze na urodziny?

– Cóż, koniecznie kwiaty. – Weronika zaczęła się zastanawiać… – I jeszcze… Co ona lubi robić?

– Gotować, – pan Grzegorczyk od razu poweselał. – Piecze różne ciasta, ciasteczka. Sama się nauczyła i chociaż bardzo smacznie piecze, to ja nie mogę jeść słodyczy – przez ten cukier…

– To może jej pan opłaci jakiś kurs cukierniczy? – zaproponowała Weronika.

– Jesteś genialna! – lekarz podbiegł do dziewczyny i ją ucałował. – Jak mogłem sam na to nie wpaść?!

Tego wieczoru dziewczyna długo nie mogła zasnąć. On ją pocałował! Czy to były zwykłe podziękowania, czy coś więcej? I dlaczego zawołał właśnie ją, przecież ordynatora otacza wiele kobiet?

Weronika jest trzydziestoletnią dziewczyną. Nie jest już bardzo młoda. Nie wyszła za mąż, bo nikt jej się nie oświadczył. Nie uważano jej za piękność, bo ma problematyczną skórę, nadwagę i cienkie włosy. Weronika nie lubi się malować i, szczerze mówiąc, nie wie jak. A mężczyźni lubią kobiety innego typu. Jednak przez te trzydzieści lat dziewczyna przyzwyczaiła się do samotności i nawet wzięła sobie kota, a on tu nagle… pocałował ją!

Następnego dnia Weronika miała wolne. Kiedy przyjechał kurier, akurat sprzątała.

– Kwiaty dla pani!

– Od kogo? – zapytała zdziwiona dziewczyna.

– Tu jest wszystko napisane, – kurier wręczył jej kartkę.

Napisano na niej bardzo starannie: „Dziękuję za dobrą radę”.

– Zapomniałbym. Jeszcze to. – Kurier wyjął pudełko czekoladek przewiązane złotą wstążką.

Weronika prawie się rozpłakała ze szczęścia.

Od tego czasu ona i profesor Grzegorczyk zaczęli się często widywać. Jedli razem obiad, a potem razem jechali do domu. Co wieczór ordynator podwoził pod sam blok pielęgniarkę z chirurgii. Weronika już się w nim zakochała, ale sama przed sobą bała się do tego przyznać…

Niedługo biorą ślub. Tak, zdarzają się takie cuda, a Kopciuszek czasami zamienia się w księżniczkę!

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 × 2 =

Rodzina3 tygodnie ago

Tego dnia żona wróciła od swoich rodziców później niż zwykle. Zacząłem domagać się wyjaśnień, na co usłyszałem: „Przepraszam. Rano ci wszystko opowiem”. A następnego dnia żona przygotowała śniadanie i przy filiżance świeżej kawy spokojnie oznajmiła, że ​​ma innego. Tak, jest od niej starszy o 15 lat i pracuje jako zwykły nauczyciel. Najważniejsze, że on ją kocha, a ona jego też. Zostałem sam, ale najgorsze jest to, że moja była żona mieszka teraz bardzo blisko. Często widuję ją z jej nowym partnerem i ledwo się zmuszam, żeby nie zetrzeć tych uśmiechów z ich szczęśliwych twarzy. Oni za to prawie mnie nie zauważają

Historie2 tygodnie ago

Po całym dniu spędzonym w sklepach Nina w końcu wybrała sukienkę na studniówkę, która kosztowała niewiarygodną sumę pieniędzy. Próbowałem namówić córkę, żeby zdecydowała się na coś tańszego, ale nie chciała o tym nawet słyszeć. Mimo wszystko odmówiłem jej takiego zakupu. Nina obraziła się i na zawsze wyprowadziła się z domu.

Życie2 tygodnie ago

To oczywiste, że ślub młodszego syna teściowie zorganizowali całkowicie na swój koszt, ale niespodzianką okazało się dla nas coś innego

Ciekawostki2 tygodnie ago

Docenisz dopiero, kiedy stracisz

Życie3 tygodnie ago

Kiedy mama się wprowadziła, zaczęło się piekło. Nigdy nie myślałam, że życie z nią na starość będzie takie trudne

Historie3 tygodnie ago

Poprosiłem kolegę, żeby na czas mojego dłuższego wyjazdu służbowego miał oko na mieszkanie, które wynajmuję. Kiedy wróciłem do domu, zdałem sobie sprawę, że Adrian wziął od lokatorów pieniądze i nie zamierza mi ich oddać.

Rodzina3 tygodnie ago

Rodzice mojej żony podarowali nam dom za miastem. Na początku byliśmy bardzo szczęśliwi, ale teściowie zaczęli spędzać u nas dużo czasu. Doszło do tego, że ​​teściowa wybierała, na jaki kolor mamy pomalować ściany. Nie mogłem znieść jej wtrącania się w nasze życie. Postanowiliśmy oddać im ten dom.

Rodzina3 tygodnie ago

Bardzo kochałem moją żonę. Zawsze mi pomagała, razem pokonywaliśmy trudności. Ale kiedyś, po powrocie z wesela, długo nie mogłem zrozumieć zachowania Małgosi. Unikała mnie przez cały wieczór. Nawet nie siedzieliśmy razem. Po prostu mnie nie zauważała. Później okazało się, że Małgosia wcale mnie nie kochała. Jeden telefon zmienił całe nasze życie.

Relacje3 tygodnie ago

W moim życiu ostatnio dużo się dzieje. Nie udało mi się zbudować silnej rodziny z moją pierwszą żoną. W wieku 40 lat rozwiodłem się. Ale spotkanie z Marią zmieniło wszystko. Przywróciła mnie do normalnego życia. Jej uśmiech i troska dawały nadzieję. Ale cień mojej byłej żony nadal mnie prześladował.

Relacje2 tygodnie ago

Kiedyś zaproponowałam Ani, żeby sprzedała nasze mieszkanie i kupiła każdej z nas po mniejszym, ale siostra odmówiła. Marzę o własnym kącie, ale przez siostrę nic nie mogę zrobić.

Trending