Connect with us

Historie

Olek i Julia są razem od czterech lat. Dawna szalona miłość już dawno minęła i teraz najczęściej każde zajmuje się swoimi sprawami. Nawet gdy oboje są w domu, prawie ze sobą nie rozmawiają. Olek jest zmęczony po pracy i wieczorem przed pójściem spać może co najwyżej obejrzeć jakiś film, a Julia całymi dniami nie wychodzi z portali społecznościowych. „A twoja żona jest jeszcze blogerką. Powinieneś spojrzeć na jej stronę na Instagramie. Tam jest sporo ciekawych rzeczy. O tobie też”, powiedział raz do Olka jeden z jego klientów

Olek jest moim najlepszym przyjacielem. Znam go od szkoły. Siedzieliśmy w jednej ławce, byliśmy nierozłączni. Niemal od razu po szkole poszliśmy obaj do ​​pracy w warsztacie samochodowym, a kiedy nabraliśmy doświadczenia, zaryzykowaliśmy i otworzyliśmy własny warsztat samochodowy. Wszystko idzie dobrze, nie mamy żadnych reklamacji, bo Olek ma po prostu złote ręce. I w ogóle jest dobrym człowiekiem. Pracowity, przyzwoity, nigdy nie zostawi człowieka w tarapatach.

Tylko w życiu osobistym, niestety, nie wszystko tak dobrze mu się układa. Niedawno powiedział mi, że chce się rozwieść. Kiedy wyjaśnił dlaczego, na początku myślałem, że żartuje.

Olek i Julia pobrali się cztery lata temu. Dawna szalona miłość już dawno minęła i teraz najczęściej każde zajmuje się swoimi sprawami. Nawet gdy oboje są w domu, prawie ze sobą nie rozmawiają. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć, co ich przy sobie trzyma?

Olek ciężko pracuje. Każdego dnia wraca późno z warsztatu. Zarabia z myślą o rodzinie.

Julia jest sprzedawczynią w sklepie z bielizną. Siedzi tam za najniższą krajową, a jak już zwróci na kogoś uwagę, to jakby królowa zaszczyciła człowieka swoją obecnością. Gdybym nie wiedział, to pomyślałbym, że to ona jest właścicielką tego sklepu.

Olek jest bardzo zmęczony po pracy i wieczorem co najwyżej może obejrzeć jakiś film przed pójściem spać, a Julia całymi dniami siedzi na portalach społecznościowych. Robi wszystkiemu zdjęcia, nagrywa filmy. Olek nie zwracał większej uwagi na te zajęcia żony, zwłaszcza że ona sama wcale nie chciała się z nim niczym dzielić. Powiedziała, że ​​to jej prywatna przestrzeń.

– A twoja żona jest jeszcze blogerką. Powinieneś zajrzeć na jej stronę na Instagramie. Tam jest sporo ciekawych rzeczy. O tobie też, – któregoś dnia powiedział do Olka jeden z jego klientów. – Moja siostra cię rozpoznała, kiedy ostatnio była ze mną w warsztacie. Nie myśl sobie, nie jest wcale fanką twojej żony. Wręcz przeciwnie, zawsze ją oburzają jej posty.

Klient nie wyjaśnił, co dokładnie było na tej stronie. Olek najpierw machnął na to ręką, nie miał na takie rzeczy czasu, ale potem zarejestrował się na Instagramie i przejrzał wpisy żony. A było tam naprawdę dużo ciekawych rzeczy.

Julia na początku publikowała swoje zdjęcia i filmy. Jaka jest zadbana, jaki ma piękny manicure. A dalej były zdjęcia męża. Oto on, co za niechluj, ręce ma całe w smarze, nie da się ich domyć. Czy takimi rękami można choćby dotknąć kobietę? Aż strach pomyśleć o czymś więcej.

Oto ona, świeżo z salonu piękności po kompleksowej pielęgnacji włosów. A jej mąż od dawna nie obcinał włosów i się nie golił.

Oto jej nowa koronkowa bielizna, a oto bezkształtna bielizna jej męża, nie wiadomo nawet, jaki to kolor.

Jak Julii udało się zrobić mężowi takie brzydkie zdjęcia? Bo tak naprawdę jest całkiem przystojny i na pewno nie aż tak zaniedbany.

Wszystkim tym wpisom towarzyszą liczne komentarze o tym, jak Julia cierpi, że ma takiego męża. Ona jest taka piękna. Dlaczego jeszcze od niego nie odeszła? Po co jej taki mąż? Nie dba o siebie, mlaska przy stole, chrapie przez sen.

Na to wszystko Julia odpowiedziała tylko jednym komentarzem:

– Żal mi go. Zginie beze mnie. Jest jak mały bezdomny szczeniak, zupełnie bezbronny.

Okazuje się, że Julia jest miłosierną kobietą. Ale nikt nie zapytał, skąd sprzedawczyni, która otrzymuje minimalną pensję, a czasem nawet i mniej, ma pieniądze na te wszystkie manicure, pedicure, fryzury i koronkową bieliznę?

Olek, kiedy wszystko to przejrzał, sam spakował rzeczy swojej żony i zawiózł Julię do jej matki na wieś. Niech tam pokazuje swój manicure świniom i krowom.

Julia przyjeżdżała do swojego, w zasadzie byłego już, męża wiele razy. Padała mu niemal do stóp, obiecała, że usunie swoje profile we wszystkich sieciach społecznościowych. Ale dlaczego w takim razie jeszcze ich nie usunęła?

Olek nie mógł wybaczyć swojej żonie, że uczyniła z niego “gwiazdę” Instagrama. Ale ja teraz cieszę się jego szczęściem. Spotyka się z siostrą tego klienta, która go wtedy rozpoznała i poprosiła brata, żeby mu wszystko opowiedział. To dobra dziewczyna. Nie taka, jak Julia.

Trending