Odbił dziewczynę własnemu bratu, żeby mu zrobić na złość

Piotrek i Paweł od zawsze byli zaciekłymi wrogami i dosłownie nienawidzili się nawzajem, mimo że byli braćmi i przez wiele lat mieszkali pod jednym dachem. Różnica wieku między nimi była niewielka, więc przez kolejne etapy życia przechodzili mniej więcej w tym samym czasie.

Ale pewnego dnia starszy z braci, Piotr, zakochał się w dziewczynie, która przyszła na rozmowę kwalifikacyjną do firmy jego ojca. Bardzo chciał zaprosić ją na randkę, ale jednak się nie odważył. Podobała mu się tak bardzo, że nie był w stanie wypowiedzieć przy niej ani słowa.

Oczywiście młodszy, Paweł, zauważył to i szybko sam uderzył do tej dziewczyny. Była znacznie młodsza od obu braci, różnica wieku wynosiła 14 lat, ale żadnemu z mężczyzn to nie przeszkadzało. Nigdy nie obchodziło ich, co ludzie powiedzą.

Piotr nie mógł nic zrobić, pozostawało mu tylko złościć się na brata za taką bezczelność. Dlatego odpuścił i przez 6 lat żył samotnie. Paweł ożenił się z tą dziewczyną na złość bratu, ale ponieważ jej nie kochał, często ją zdradzał, a nawet poniżał.

Pewnego dnia dziewczyna nie mogła już tego dłużej znieść i uciekła do Piotra, żeby się u niego na jakiś czas schronić. Sama nie miała absolutnie nic, to Paweł ją utrzymywał. Starszy brat chętnie przyjął swoją dawną miłość.

Następnego dnia do mieszkania Piotra przyszedł jego brat i przyznał, że źle zrobił, odbierając wtedy Piotrkowi szansę na miłość. Przeprosił ich oboje i życzył im szczęścia.