Historie
Nikt nie zwracał uwagi na kobietę z małym dzieckiem
Jakoś Irena musiała iść do lekarza rodzinnego, żeby dał jej skierowanie na badania. Kolejka była dość długa. Czasu miała dużo, bo wiedziała przecież, że w przychodni nie pójdzie jej tak szybko.
Korytarz tętnił ludzkimi głosami. Jedni głośno dyskutowali o polityce, inni uskarżali się na zdrowie, a jeszcze inni narzekali na obecny rząd, niskie pensje i emerytury. Irena zatopiła się we własnych myślach: co przygotuje mężowi na obiad, na co wyda premię świąteczną, jak spędzą w tym roku święta.
Nagle z zamyślenia wyrwał ją głośny płacz dziecka. W kolejce stała też młoda matka z mniej więcej półrocznym dzieckiem na rękach. Chociaż na drzwiach była wywieszka, że dzieci poniżej pierwszego roku życia kolejka nie obowiązuje, to jednak nikt z czekających pacjentów nie zamierzał kobiety przepuścić. Dziecko zsiniało już od krzyku: może chciało spać, może jeść, może coś je bolało… Jakaś staruszka o lasce nie mogła tego znieść i powiedziała cicho:
– Dziecko, chodź tu, wejdziesz z maluszkiem przede mną. Ja jestem stara, ale jeszcze mogę poczekać. A maleństwo nie rozumie, że musi stać w kolejce. Jeżeli nikogo innego to nie obchodzi, to chociaż o jedną osobę wcześniej wejdziesz.
I jakoś tak stopniowo ludzie zaczęli się rozstępować i zrobili dla kobiety z dzieckiem wąskie przejście. Nie mogła nawet wydusić z siebie słowa, w oczach stanęły jej łzy. Zwróciła się tylko do starej kobiety i powiedziała do niej łagodnym tonem:
– Dzięki ludziom, takim jak pani, ten świat jeszcze istnieje. Takim dobrym, którzy wszystko potrafią zrozumieć. Dziękuję pani!
Kobieta ukłoniła się jeszcze staruszce i szybko weszła do gabinetu.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.