Historie
– Niewdzięczniku! Nawet mi kromki chleba żałujesz, – powiedziała moja teściowa i pojechała na dworzec sama.
Jesteśmy z Agatą małżeństwem prawie od 8 lat. Żyjemy zgodnie, zawsze umiemy się dogadać i znaleźć jakiś kompromis. Moja żona jest cudowną gospodynią, potrafi pysznie gotować, a w domu jest zawsze idealny porządek.
Mieszkanie dostałem od rodziców przed ślubem, remont zrobiłem już za własne pieniądze. Tak więc w naszej rodzinie wszystko jest podręcznikowo: mąż zapewnił żonie mieszkanie, a ona dba o ciepło domowego ogniska. Moi rodzice od dawna mieszkają za granicą.
Ogólnie jestem zadowolony ze swojego życia. Jest tylko jeden irytujący aspekt, który potrafi zburzyć spokój w naszej rodzinie – to matka mojej żony. Jest tak denerwującą osobą, że po prostu nie da się tego znieść. Rozumiem, że mieszka w małej wiosce i że jest jej tam smutno samej, ale to jej nie usprawiedliwia. Ma jeszcze syna, który mieszka w mieście, ale jakoś nigdy do niego nie jeździ.
Wszystko zaczęło się, jak tylko teściowa przyjechała do nas pierwszy raz w gości. Teraz już w każdy weekend wsiada w autobus do miasta, bo chce się poczuć, jak „cywilizowany człowiek”, jak sama mówi. Zawsze muszę rzucać swoje sprawy i ją odbierać, a czasami jeszcze wozić po mieście.
Nie pomyślcie przypadkiem, że nie szanuję ludzi ze wsi, ale moja teściowa jest strasznie nieobyta. Aż wstyd z nią iść do sklepu, zawsze mówi bardzo głośno i pokazuje wszystko palcem.
Agata powiedziała kiedyś, że jej mama chce u nas przenocować. Byłem wtedy zmęczony, więc powiedziałem jej, żeby robiła, co chce, byle się mnie nie czepiała. I to był mój błąd, wiele razy tego żałowałem. Moja żona oddała wtedy teściowej jeden pokój w naszym mieszkaniu, a ta z jakiegoś powodu uznała, że jest tam gospodynią. Przyjeżdżała do nas bez pytania i kiedy tylko chciała.
Ale ostatnio usłyszałem, rozmowę Agaty z matką:
– Córeczko, postanowiłam sprzedać swój dom na wsi, a pieniądze ze sprzedaży dać naszemu Wiktorowi. W końcu ty mieszkasz na takich salonach i masz dużo miejsca, a on ciśnie się w wynajętym mieszkaniu. Trochę im dołożę, bo sami coś tam uskładali, więc rozejrzą się i niedługo kupią sobie mieszkanie. A ja wprowadzę się do was. Podoba mi się tutaj, poza tym zawsze marzyłam o życiu w mieście, wiesz. No i dałaś mi pokój, – powiedziała teściowa.
Nie wiem, co się wtedy ze mną stało, ale nie wytrzymałem i powiedziałem:
– Niech mama może mieszka u siebie, my mamy własną rodzinę. Niech się mama spakuje, odwiozę mamę na dworzec, bo inaczej nie zdążymy na autobus.
Teściową zamurowało. Poczerwieniała, szybko chwyciła torbę i zaczęła zakładać buty. Przed wyjściem z mieszkania powiedziała:
– Niewdzięczniku! Nawet kawałka chleba mi żałujesz! To ja urodziłam twoją żonę i jeszcze mi za to nie podziękowałeś! Moja noga u ciebie więcej nie postanie! – odwróciła się i poszła na dworzec sama. Moja żona widziała, w jakim jestem stanie, dlatego nie powiedziała ani słowa. Wolała nie pogarszać sytuacji.
Teściowa już nas nie odwiedza. Nie odbiera telefonu od Agaty. A moja żona jest teraz na mnie obrażona, mówi, że jestem okropnym człowiekiem. Zadzwoniła do niej sąsiadka teściowej i powiedziała, że mama leży w łóżku – skarży się na serce.
Teraz już nie wiem, co zrobić z tą moją teściową. Same z nią problemy! Chyba będę musiał sam do niej pojechać i w czymś pomóc, bo moja żona tylko mnie obwinia za to, co się stało, no i do tego płacze.
A jak to będzie dalej? Teściowa jednak zamieszka z nami? Przecież ja tego nie wytrzymam.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.