Historie
Nieproszeni klienci przyszli do mojego biura i pili herbatę podczas mojej nieobecności
Pracuję jako sprzedawca w sklepie z częściami samochodowymi. To nie jest duży lokal, bo większość towarów sprzedajemy przez internet. Wciąż jednak pewien procent ludzi nie ufa zakupom online, więc przychodzą popatrzeć na produkt, dotknąć go i dopiero kupić.
W sklepie mam biuro, w którym trzymam wszystkie dokumenty. Zatrudniam też jednego pracownika, który zajmuje się sklepem, kiedy ja jestem zajęty. Ma na imię Adrian i po prostu wykonuje świetną robotę.
Pewnego dnia, jak zwykle, zadzwonił klient i powiedział, że potrzebuje nowych wycieraczek. Wydawałoby się, że to prosta rzecz, ale trzeba je dobrać do modelu samochodu. Klient przyjechał więc do sklepu razem z synem. Nie było mnie w pracy, ale Adrian zawsze pomoże i doradzi jeżeli ktoś potrzebuje.
Kupujący prawie nie zwrócili uwagi na mojego pracownika. Powiedzieli, że rozmawiali ze mną osobiście, więc poczekają na mnie w biurze. Adrian zaprotestował, mówiąc, że ja będę później i to on się nimi zajmie. To ich jednak nie powstrzymało. Powiedzieli, że napiją się kawy albo herbaty i na mnie poczekają. Oczywiście, mam w biurze i napoje, i nawet trochę słodyczy. Czasami ratujemy się nimi z Adrianem, jak w sklepie jest dużo klientów i nie mamy nawet czasu, żeby wyskoczyć coś zjeść.
Jak tylko zobaczyli słodycze, poprosili o nie do kawy. Adrian nigdy wcześniej nie spotkał się z takim zachowaniem, więc zdezorientowany podał im wszystko, o co poprosili. Oczywiście, zadzwonił do mnie, ale nie potraktowałem tego poważnie. Nie miałem czasu się nad tym zastanawiać, bo akurat robiłem zakupy w hurtowni.
Kiedy zadzwonił po raz drugi, uznałem, że to na tyle dziwna sytuacja, że powinienem wrócić do sklepu. I rzeczywiście, kiedy wszedłem do swojego biura, zastałem tam dwie nieznajome osoby. Siedzieli sobie wygodnie, jak gdyby nigdy nic. Zapytałem, co tu robią. W odpowiedzi usłyszałem, że chcą rozmawiać wyłącznie z właścicielem sklepu.
To już było naprawdę śmieszne. Przecież nie przyszli kupować całego silnika czy jakiejś istotnej części, tylko zwykłe wycieraczki! Byłem oburzony ich zachowaniem i poczuciem wyższości, więc kiedy podałem im kwotę za zakup, doliczyłem do rachunku jeszcze te słodycze, które zjedli. Jesteśmy dobrym sklepem, więc niech im już będzie – kawa i herbata była na nasz koszt.
To ich rozzłościło i chcieli zrezygnować z zakupów. Ja jednak nie zamierzałem ich tak po prostu wypuścić, bo okazali brak szacunku mnie i mojemu pracownikowi. Tak się po prostu nie robi. Może tak naprawdę chcieli tylko się najeść i napić darmowej kawy?
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech