Historie
Nienormalny pacjent.

Pracuję w szpitalu od wielu lat. Jestem ordynatorem ginekologii. Praca bardzo mi się podoba. Zawsze marzyłam o tym zawodzie. W zostaniu lekarzem ginekologiem pomógł mi przypadek. Właśnie ukończyłam trzeci rok studiów medycznych. W czasie wakacji pojechałam z rodzicami nad morze. To była już dla nas tradycja, jeździć co roku w to samo miejsce. Wiedzieliśmy dobrze, gdzie, co jest, znaliśmy plażę, a hotel bardzo nam się podobał. Zawsze było tam przytulnie.
Pewnego wieczoru w hotelu obudził nas głośny krzyk. Okazało się, że kobieta z sąsiedniego pokoju, w hotelu, zaczęła mieć skurcze porodowe. Krzyczała, a jej mąż, który był w pobliżu, wpadł w panikę i nie potrafił jej pomóc. Krzyk tej kobiety postawił na nogi cały hotel. Postanowiłam nie panikować i pomóc. Przede wszystkim powiedziałam mamie, żeby wezwała karetkę i sama zaczęłam udzielać pierwszej pomocy kobiecie, która rodziła. Na studiach odbyliśmy cały kurs, dotyczący pomocy medycznej w nagłych wypadkach przy porodzie.
Moja mama wezwała karetkę. Poród był tak szybki, że gdy przyjechała karetka, Natalia, już urodziła. To był pierwszy poród, który odebrałam. Nie wpadłam w panikę i wiedziałam co zrobić. Natalia była mi bardzo wdzięczna. Kiedy w końcu przyjechali lekarze pogotowia, zbadali pacjentkę i niemowlę. Okazało się, że wszystko jest w porządku. Kobieta i dziecko byli zdrowi, a ich życiu nic nie zagrażało. Cały hotel mnie oklaskiwał i już wiedziałam, jaką specjalizację wybrać na studiach. Postanowiłam zostać ginekologiem.
Udało mi się. Skończyłam studia i od razu poszłam do pracy. Z czasem awansowałam i zostałam ordynatorem ginekologii. W czasie mojej pracy przychodzili różni pacjenci, bezczelni, hojni i wystraszeni. Tak dziwnego mężczyzny, jak ten który przyszedł do mnie wczoraj, jeszcze nie było. W dłoniach trzymał cukierki, patrzył na mnie i milczał. Na początku nie wiedziałam, czego chce, a potem ten mężczyzna zarządzał ode mnie, abym dała mu swój adres. Nie zrozumiałam i spojrzałam na niego, złym spojrzeniem. Widzę cię codziennie w pobliżu domu mojej córki, ale nie znam adresu, powiedz mi dokładnie. Ona będzie potrzebowała ginekologa, a ty mieszkasz obok niej.
Byłam zszokowana. Dlaczego mam przekazać nieznajomemu swój adres? Nie prowadzę prywatnej praktyki. Mężczyznę pouczyłam, aby w razie potrzeby wezwał karetkę i nie podałam mojego adresu. Nie wiem, czy zrobiłam dobrze, ale uważam, że jest to zbyt osobiste i żaden pacjent nie powinien zakłócać spokoju lekarza.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina2 lata ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki